- Polska opowiada się za reformą Rady Bezpieczeństwa ONZ - powiedział prezydent Bronisław Komorowski podczas swojego wystąpienia na 69. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Z kolei Witold Waszczykowski z PiS uważa, że organizacji nie uda się zreformować w chwili tak silnego napięcia między mocarstwami na tle konfliktu rosyjsko-ukraińskiego. - - Były próby reform. (...) To się działo po wielkiej tragedii, po atakach terrorystycznych na Stany Zjednoczone. Wówczas mocarstwa były bardziej zjednoczone w tej walce przeciwko terroryzmowi. Nie udało się jednak zreformować ONZ - mówił na antenie Polskiego Radia.
Waszczykowski podkreśla, że ONZ nie zmieni się tylko z intencji Polski. - To musi być duża grupa państw, z gronem mocarstw. Wówczas Polska może być rzecznikiem takiej grupy, ale samodzielnie inicjując nie damy rady zreformować takiego molocha - stwierdził.
Waszczykowski wśród problemów ONZ wymienia m.in. to, że państwa mają rozbieżne interesy, jest między nimi rywalizacja i trudno znaleźć wspólny mianownik. Po drugie - organizacja została stworzona pod koniec II wojny światowej, odzwierciedla zupełnie inną sytuację, inny układ sił w świecie niż panujący obecnie.
Jednocześnie polityk PiS zwrócił uwagę, że obok "sparaliżowanej Rady Bezpieczeństwa i Zgromadzenia Ogólnego", w ONZ funkcjonuje cały system wyspecjalizowanych agend, które dobrze realizują swoje cele.
Polskie Radio
Waszczykowski wśród problemów ONZ wymienia m.in. to, że państwa mają rozbieżne interesy, jest między nimi rywalizacja i trudno znaleźć wspólny mianownik. Po drugie - organizacja została stworzona pod koniec II wojny światowej, odzwierciedla zupełnie inną sytuację, inny układ sił w świecie niż panujący obecnie.
Jednocześnie polityk PiS zwrócił uwagę, że obok "sparaliżowanej Rady Bezpieczeństwa i Zgromadzenia Ogólnego", w ONZ funkcjonuje cały system wyspecjalizowanych agend, które dobrze realizują swoje cele.
Polskie Radio