Aleksander Kwaśniewski radzi, jak spędzić sylwestra. "Szampan musi być"

Aleksander Kwaśniewski radzi, jak spędzić sylwestra. "Szampan musi być"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Aleksander Kwaśniewski (fot.Wprost) 
- Przede wszystkim szampan - jako trunek rytualny - musi być. Może go być niewiele, ale musi być dobrej jakości, przestrzegam przed tanimi podróbkami, bo to może być zbrodnia na własnym organizmie - mówił w wywiadzie dla "Gazety Telewizyjnej" w 2001 roku prezydent Aleksander Kwaśniewski.

Aleksander Kwaśniewski zdradził w wywiadzie w 2001 roku, jak głowa państwa spędza sylwestra. - Od początku uznaliśmy z żoną, że najprzyjemniej będzie, jeśli zaprosimy przyjaciół do siebie. Pierwsze przyjęcia organizowaliśmy w naszych prywatnych apartamentach, ale co roku gości przybywało i teraz nasza prywatka odbywa się piętro niżej. To nie jest bardzo liczne grono, kilkadziesiąt osób. Mamy kilka zasad. Pierwszą z nich jest ta, że każdy musi przynieść coś do jedzenia - wychodzi z tego interesujący przegląd sałatek i dań. Druga zasada: bawimy się przy muzyce mechanicznej, nie zapraszamy zespołów ani orkiestr. Marek Sierocki jest naszym zaprzyjaźnionym didżejem i on zawsze dba o muzykę - mówił prezydent.

"Szampan musi być"

Kwaśniewski mówił także o tym, jaki jest jego przepis na idealny wieczór sylwestrowy. - Przede wszystkim szampan - jako trunek rytualny - musi być. Może go być niewiele, ale musi być dobrej jakości, przestrzegam przed tanimi podróbkami, bo to może być zbrodnia na własnym organizmie. Druga rzecz - zjeść coś przed wyjściem na bal, niekoniecznie wielki posiłek, ale pożywny obiad się przyda. Może się okazać, że w atmosferze sylwestrowej nie będzie czasu na jedzenie - radził.

"Najważniejsze - kontrolować się"

Zdaniem Kwaśniewskiego, najważniejszą jednak rzeczą jest kontrolowanie się. - Panowie miewają, niestety, taką tendencję, że najpierw przyspieszają tempo, bo kończy się stary rok, potem przyspieszają, bo zaczyna się nowy rok, a kończy się to zawsze fatalnie. Uważam, że w sylwestra najlepiej jest zrezygnować z mocnych alkoholi i raczej sączyć tak zwane long drinki, bo z nimi łatwiej się kontrolować. Najgorzej, gdy człowiek się budzi pierwszego stycznia i nawet nie wie, że to już Nowy Rok - dodał.

prezydent.pl