Jeszcze konstytucja nie umarła

Jeszcze konstytucja nie umarła

Dodano:   /  Zmieniono: 
Szefowie państw i rządów Unii Europejskiej, zgromadzeni na szczycie w Brukseli, postanowili przedłużyć termin ratyfikacji konstytucji unijnej, poza wyznaczoną wcześniej datę listopada 2006 roku.
Mimo odrzuceniu konstytucji w referendum przez większość Francuzów i Holendrów, przywódcy UE na szczycie w Brukseli nie  uznali jej za martwą.

"Proces ratyfikacji jest kontynuowany. Nie ma renegocjacji konstytucji. Kraje które przewidziały przeprowadzenie referendum samodzielnie i suwerenie zdecydują kiedy to zrobią" - stanowczo powiedział dziennikarzom na konferencji prasowej przed północą premier Luksemburga Jean-Claude Juncker, którego kraj przewodniczy obecnie Unii.

"Data 1 listopada 2006 roku, przewidywana początkowo jako termin końcowy ratyfikacji, już nie obowiązuje" - dodał. "Nie możemy udawać, że nic się nie stało. Potrzebujemy przed kolejnymi ratyfikacjami refleksji, wyjaśnień i więcej debaty na temat konstytucji" - podkreślił.

Zdaniem Junckera, "proces ratyfikacji nie zakończy się przed połową 2007 roku". Wcześniej, podczas przewodnictwa Austrii w UE odbędzie się szczyt, który "przeanalizuje sytuację", dodał Juncker.

Sam zapowiedział, że zwróci się do luksemburskiego parlamentu, o  przełożenie pierwotnie zaplanowanego na 10 lipca referendum.

Kilku przywódców już w czwartek ogłosiło, że przełoży referenda. Odbędą się one później, niż dotychczas planowano, w Czechach, Danii, Irlandii i Portugalii.

Premier Marek Belka powiedział na zakończenie pierwszego dnia obrad, że nadal opowiada się za referendum 9 października równocześnie z wyborami prezydenckimi, ale zaznaczył, że to nie on podejmuje decyzję. Ponieważ wbrew zapowiedziom przywódcy nie  przyjęli od razu w czwartek tekstu uzgodnień w sprawie konstytucji, Belka oświadczył w rozmowie z polskimi dziennikarzami, że w czwartek nie zapadły jeszcze żadne ustalenia.

Żaden kraj nie zażądał podczas szczytu renegocjacji unijnej konstytucji, ani kompletnego wstrzymania procesu jej ratyfikacji -  podkreślali na tej samej konferencji szef Komisji Europejskiej, Jose Manuel Barroso i przewodniczący Parlamentu Europejskiego Josep Borrell.

"Francja i Holandia nie powiedziały, żeby zatrzymać ratyfikację, co oznacza, że mają nadzieję, że traktat wejdzie pewnego dnia w  życie" - powiedział Borrell nie wykluczając, że oba kraje podejmą ponowną próbę ratyfikacji.

Dziennikarze z krajów kandydujących pytali, jak decyzja o  wydłużeniu procesu ratyfikacji i "okresie refleksji" wpłynie na  dalsze rozszerzenia UE.

"Zobowiązania, które zostały podjęte, będą podtrzymane" -  powiedział Juncker. "Były propozycje ze strony kilku przywódców, by przemyśleć rytm i zakres rozszerzenia, ale na razie nie doszło do konkluzji w tej sprawie" - powiedział .

ss, pap