Czkawka lustracyjna ws. Jaskierni

Czkawka lustracyjna ws. Jaskierni

Dodano:   /  Zmieniono: 
Sąd Najwyższy zwrócił do Sądu Lustracyjnego II instancji sprawę posła SLD Jerzego Jaskierni, uznanego wcześniej przez ten sąd za "kłamcę lustracyjnego". Powodem były błędy formalne.
SN uwzględnił kasację obrony Jaskierni od wyroku Sądu Lustracyjnego II instancji, który w październiku 2004 r. uznał, że  zataił on swe związki z wywiadem PRL z lat 70. W ustnym uzasadnieniu wyroku SN podkreślono, że sąd II instancji nie  wyjaśnił powodów oddalenia wniosków dowodowych obrony, co SN uznał za "rażące naruszenie przepisów". "To kolejna porażka wymiaru sprawiedliwości w sprawie, która powinna być dawno zakończona" -  oświadczył sędzia SN Roman Sądej.

Jaskiernia nie krył zadowolenia. - Jestem bardzo zadowolony, że "sprawiedliwości stało się zadość" - powiedział po wyroku. Powtórzył, że  nie widzi nic złego we współpracy obywateli Polski z wywiadem swego państwa. Dodał jednak, że gdyby z nim współpracował, to by to  ujawnił w swym oświadczeniu lustracyjnym.

Wcześniej, w 2003 r., SN uchylił wyroki obu instancji Sądu Lustracyjnego uwalniające Jaskiernię od zarzutu, jaki postawił mu Rzecznik Interesu Publicznego. SN uwzględnił wtedy kasację Rzecznika i  zwrócił sprawę do sądu I instancji.

em, pap