Komisja śledcza wezwie Kwaśniewskich i Kotta

Komisja śledcza wezwie Kwaśniewskich i Kotta

Dodano:   /  Zmieniono: 
Bogusław Kott, Aleksander i Jolanta Kwaśniewscy oraz Leszek Balcerowicz jako pierwsi staną przed bankową komisją śledczą. O ich wezwanie wystąpił poseł Samoobrony Waldemar Nowakowski - dowiedziało się "Życie Warszawy". Cała czwórka ma zeznawać w sprawie BIG Banku Gdańskiego. Waldemar Nowakowski nie chce jednak tego komentować. - Wystąpiłem o wezwanie tych osób, ale nie mogę nic więcej powiedzieć. Chcę poczekać, jak zareaguje na to reszta posłów - mówi. Wniosek Nowakowskiego prezydium komisji rozpatrzy na najbliższym posiedzeniu, które odbędzie sie we wtorek. Wszystko wskazuje na to, że nie powinno być kłopotów z przeforsowaniem tej propozycji. Nowakowski nie chce powiedzieć, o co konkretnie będzie pytać wskazanych przez siebie świadków. Według ustaleń dziennika chodzi jednak o kulisy powstania BIG Banku. Bank Inicjatyw Gospodarczych, bo tak brzmiała jego pełna nazwa, powstał w 1989 r. Zakładający go akt notarialny podpisano trzy dni po przegranych przez PZPR wyborach parlamentarnych. BIG otrzymał drugą licencję bankową w naszym kraju. Jego kapitał założycielski wynosił wówczas miliard złotych z czego 98 proc. stanowił wkład państwowych firm. Udziały w Banku wykupowały państwowe firmy. Wśród nich znalazły m.in. PZU, Universal, i Warta. Wśród założycieli BIG znalazły się również spółki Interster i Transakcja oraz Fundacja Wspierania Inicjatyw Gospodarczych i Fundacja Rozwoju Żeglarstwa. Założycielami tej ostatniej byli z kolei Mieczysław Rakowski, Bogusław Kott i Aleksander Kwaśniewski. Kwaśniewski został wybrany wówczas jej prezesem. Biorąc pod uwagę, że kierowana przez niego fundacja miała promować rozwój żeglarstwa w Polsce, kupienie przez nią udziałów w BIG wyglądało tajemniczo. Tym bardziej że korzystała ona przy tym z państwowych funduszy - czytamy w artykule "Komisja śledcza wezwie Kwaśniewskich i Kotta". O ile wezwanie Bogusława Kotta (od samego początku był on prezesem BIG) i Kwaśniewskich można zrozumieć, to trudniej wytłumaczyć chęć przesłuchania Leszka Balcerowicza, który nie brał przecież udziału w tworzeniu tego banku. - Mogę tylko powiedzieć, że chodzi tu o ówczesne powiazania pana Balcerowicza - mówi tajemniczo Nowakowski.