Majewski zażąda 1,5 mln zł od Giertycha

Majewski zażąda 1,5 mln zł od Giertycha

Dodano:   /  Zmieniono: 
1,5 mln zł zadośćuczynienia za straty moralne zamierza domagać się znany satyryk Szymon Majewski od wicepremiera, ministra edukacji narodowej Romana Giertycha.
Majewski twierdzi, że w 1987 r. nie zdał matury i z tego powodu o rok opóźniło się "rozśmieszanie" przez niego społeczeństwa, które straciło tym samym 3 tys. dowcipów.

Jak wyjaśnił w poniedziałek na konferencji prasowej jeden z pełnomocników Majewskiego, senator Robert Smoktunowicz, ogłoszona przez ministra edukacji amnestia maturalna powinna objąć nie tylko tegorocznych maturzystów, ale także osoby z wcześniejszych lat.

Majewski powiedział, że niezdanie matury spowodowało u niego "depresję, a nawet porządne załamanie". Zasugerował, że dwója, którą dostał na maturze, obecnie jest oceną pozytywną, więc egzamin mógłby zostać uznany za zdany.

Smoktunowicz wyjaśnił, że Majewski nie zdał matury z matematyki w 1987 r. i stracił rok, aby ją poprawić. "Spowodowało to wiele szkód moralnych u Majewskiego, a także pozbawienie społeczeństwa dowcipu przez rok" - mówił. "Wyliczyliśmy, że społeczeństwo straciło ok. 3 tys. dowcipów i wyceniamy to na 1,5 mln zł. Chcemy, aby pieniądze z zadośćuczynienia trafiły do tegorocznych maturzystów" - dodał Smoktunowicz.

Drugi z pełnomocników Szymona Majewskiego, poseł Ryszard Kalisz, przywołał m.in. przepis konstytucji mówiący o prawie do wynagrodzenia szkody wyrządzonej przez niezgodne z prawem działanie organu władzy publicznej. "Takie wynagrodzenia pokrywa Skarb Państwa, więc wszyscy za to zapłacimy" - stwierdził.

Dodał, że wynagrodzenia strat można domagać się także z majątku osobistego od innych członków Ligi Polskich Rodzin, traktując ich jako "nakłaniających do czynu", ponieważ minister Giertych konsultował z nimi swój pomysł.

Giertych, odnosząc się do informacji z konferencji, powiedział, że też zdawał maturę w latach 80 i "wcale nie było tak trudno zdać". "Jeżeli miał pan problemy, to pańskie problemy" - zwrócił się za pośrednictwem dziennikarzy do Majewskiego.

"Jeżeli ktoś ma problemy osobowościowe tego typu, że po 26 latach jeszcze taka zadra funkcjonuje, to się nie dziwię jeżeli chodzi o formę i treść niektórych programów, które reprezentuje pan Szymon Majewski" - dodał Giertych.

Pełnomocnicy Majewskiego oświadczyli, że ze złożeniem pozwu zamierzają poczekać do czasu ogłoszenia rozporządzenia dotyczącego maturzystów w Dzienniku Ustaw, aby zapoznać się dokładnie z jego treścią. Podkreślili, że decyzja Giertycha została ogłoszona już w lipcu, a dotychczas nie ma rozporządzenia w tej sprawie.

pap, ss