Poznań: awaryjne lądowanie samolotu. Nikomu nic się nie stało

O godzinie 15 na poznańskim lotnisku wylądował zgodnie z planem prywatny samolot. - Lądowanie odbyło się bez podwozia, na pokładzie były cztery osoby, którym nic się nie stało. Trwa akcja usuwania samolotu z  pasa – powiedziała Surma.

Według wstępnych informacji pas będzie zablokowany przez co najmniej dwie godziny. Nie doszło do wycieku paliwa ani uszkodzenia powierzchni pasa startowego. Do czasu usunięcia uszkodzonego samolotu lotnisko nie  będzie mogło przyjmować żadnych samolotów.

O godzinie 15 na poznańskim lotnisku wylądował zgodnie z planem prywatny samolot. - Lądowanie odbyło się bez podwozia, na pokładzie były trzy osoby, którym nic się nie stało. Trwa akcja usuwania samolotu z  pasa – powiedziała Surma. Według informacji z lotniska, pas będzie zablokowany do godziny 19. Nie doszło do wycieku paliwa ani uszkodzenia powierzchni pasa startowego. W akcji ratunkowej biorą udział jednostki lotniskowej straży pożarnej i dźwig.

Uczestnicy zdarzenia lotniczego złożyli już wyjaśnienia u dyżurnych operacyjnych lotniska. Do czasu usunięcia uszkodzonego samolotu lotnisko nie będzie mogło przyjmować żadnych samolotów. Z tego powodu samolot do  Sharm el Sheikh, który stoi na poznańskim lotnisku, wyleci opóźniony, a  lot z Frankfurtu został przekierowany do Wrocławia. - Nie przylecą samoloty z Warszawy, Krakowa i Frankfurtu i w związku z  tym nie będzie wylotów do Szczecina, Warszawy i Frankfurtu -  powiedziała Hanna Surma.

eb, pap