Kukiz skarży Kodeks wyborczy do RPO. "Odbiera prawo do kandydowania"
Dodano:
Paweł Kukiz złożył dzisiaj o godz. 12 wniosek do Rzecznika Praw Obywatelskich o skierowanie do Trybunału Konstytucyjnego wniosku o uznanie Kodeksu wyborczego za sprzeczny z konstytucją. Biuro prasowe RPO poinformowało, że rozpatrzy ten wniosek.
- Konstytucja w Polsce nie sprzyja obywatelom, a politycznym klanom. Kodeks Wyborczy ogranicza bierne prawo wyborcze. My musimy powiedzieć trzem czwartym ludzi, z 4 tys. które zgłosiły się do nas z chęcią kandydowania, że nie możemy brać ich pod uwagę. Proszę powiedzieć, gdzie jest tu demokracja - mówił Paweł Kukiz. - Ta ustawa odbiera nam prawo do kandydowania - dodał.
Zarzuty Kukiza dotyczą art. 211 Kodeksu wyborczego, według którego, liczba kandydatów na listach nie może przekraczać dwukrotności liczby posłów wybieranych w danym okręgu.
Kukiz zapowiedział złożenie skargi do RPO 14 sierpnia. Napisał wtedy na Facebooku: "Bierne prawo wyborcze w wyborach do Sejmu ma każdy polski obywatel, który ukończył 21 lat i posiada czynne prawo wyborcze. To prawo odbiera nam stworzony przez partie Kodeks wyborczy. Do naszego Komitetu wpłynęło ponad 4 tys. zgłoszeń kandydatów do Sejmu. Zgodnie z napisanym pod partyjne klany Kodeksem wyborczym możemy wystawić na listach jedynie 920 osób. 3 tysiące potencjalnych kandydatów zostało pozbawionych biernego prawa wyborczego. Tak wygląda nasza demokracja, taki mamy system po 25. latach wolności"
TVN24, Wprost, Facebook
Zarzuty Kukiza dotyczą art. 211 Kodeksu wyborczego, według którego, liczba kandydatów na listach nie może przekraczać dwukrotności liczby posłów wybieranych w danym okręgu.
Kukiz zapowiedział złożenie skargi do RPO 14 sierpnia. Napisał wtedy na Facebooku: "Bierne prawo wyborcze w wyborach do Sejmu ma każdy polski obywatel, który ukończył 21 lat i posiada czynne prawo wyborcze. To prawo odbiera nam stworzony przez partie Kodeks wyborczy. Do naszego Komitetu wpłynęło ponad 4 tys. zgłoszeń kandydatów do Sejmu. Zgodnie z napisanym pod partyjne klany Kodeksem wyborczym możemy wystawić na listach jedynie 920 osób. 3 tysiące potencjalnych kandydatów zostało pozbawionych biernego prawa wyborczego. Tak wygląda nasza demokracja, taki mamy system po 25. latach wolności"
TVN24, Wprost, Facebook