Występują: Zapaterski – idol młodzieży; Zatroskany polityk lewicy1 – relikt historii; Zatroskany polityk lewicy2 – kopia kolegi opisanego wyżej.
Miejsce akcji: kwatera Zapaterskiego
Zatroskany polityk lewicy1: Ok, w wyborach osiągnęliśmy poziom wina owocowego, ale do 40 procent nam trochę brakuje. Trzeba nam radzić czy stoimy tam, gdzie wtedy, czyli tam gdzie stało… No wiecie.
Zapaterski: (ziewa ostentacyjnie)
Zatroskany polityk lewicy2: No właśnie, właśnie. Z jednej strony możemy iść z tymi w beretach. Wprawdzie niektórzy z nich nie wiedzieć czemu zawsze na mój widok wyciągają czosnek i osinowe kołki, to przecież dzieci chcą dokarmiać. I emerytów. A i innym coś sypną. Wyklęty lud ziemi powstaje i podąża za nimi. Czyli programowo dałoby radę…
Zapaterski: (czyści paznokcie)
Zatroskany polityk lewicy1: Ale z drugiej strony ci drudzy nie noszą za pazuchą krucyfiksów. Wprawdzie nie okazały się one dla nas aż tak niebezpieczne jak przepowiadali nasi prorocy, ale lepiej dmuchać na zimne. Poza tym tych drugich chętniej zapraszają w gości. No i nie zaczynają obiadu od przystawek. Pragmatycznie dałoby radę…
Zapaterski: (śmieje się ironicznie)
Zatroskani politycy (razem): Cóż nam czynić?
Zapaterski: Oj koledzy, koledzy. Wy w ogóle nie jesteście cool. Heloł – to XXI wiek! Teraz trzeba nowych rozwiązań. Patrzcie i uczcie się (podchodzi do stołu na którym stoi jakiś zakryty obiekt. Zrywa z niego zasłonę. Na stole widać duże akwarium, w którym pływa ośmiornica. Na dnie akwarium znajdują się dwa pojemniki – na jednym znajduje się zdjęcie premiera, na drugim zdjęcie przewodniczącego Moherskiego) . Teraz poczekamy co wybierze. Tak się dzisiaj robi politykę.
Kurtyna: (na szczęście jest i może opaść)
Wszelkie podobieństwo do prawdziwych bohaterów polskiej sceny politycznej jest oczywiście zupełnie przypadkowe.
Zatroskany polityk lewicy1: Ok, w wyborach osiągnęliśmy poziom wina owocowego, ale do 40 procent nam trochę brakuje. Trzeba nam radzić czy stoimy tam, gdzie wtedy, czyli tam gdzie stało… No wiecie.
Zapaterski: (ziewa ostentacyjnie)
Zatroskany polityk lewicy2: No właśnie, właśnie. Z jednej strony możemy iść z tymi w beretach. Wprawdzie niektórzy z nich nie wiedzieć czemu zawsze na mój widok wyciągają czosnek i osinowe kołki, to przecież dzieci chcą dokarmiać. I emerytów. A i innym coś sypną. Wyklęty lud ziemi powstaje i podąża za nimi. Czyli programowo dałoby radę…
Zapaterski: (czyści paznokcie)
Zatroskany polityk lewicy1: Ale z drugiej strony ci drudzy nie noszą za pazuchą krucyfiksów. Wprawdzie nie okazały się one dla nas aż tak niebezpieczne jak przepowiadali nasi prorocy, ale lepiej dmuchać na zimne. Poza tym tych drugich chętniej zapraszają w gości. No i nie zaczynają obiadu od przystawek. Pragmatycznie dałoby radę…
Zapaterski: (śmieje się ironicznie)
Zatroskani politycy (razem): Cóż nam czynić?
Zapaterski: Oj koledzy, koledzy. Wy w ogóle nie jesteście cool. Heloł – to XXI wiek! Teraz trzeba nowych rozwiązań. Patrzcie i uczcie się (podchodzi do stołu na którym stoi jakiś zakryty obiekt. Zrywa z niego zasłonę. Na stole widać duże akwarium, w którym pływa ośmiornica. Na dnie akwarium znajdują się dwa pojemniki – na jednym znajduje się zdjęcie premiera, na drugim zdjęcie przewodniczącego Moherskiego) . Teraz poczekamy co wybierze. Tak się dzisiaj robi politykę.
Kurtyna: (na szczęście jest i może opaść)
Wszelkie podobieństwo do prawdziwych bohaterów polskiej sceny politycznej jest oczywiście zupełnie przypadkowe.