Liczy i nie śpi po nocach

Liczy i nie śpi po nocach

Dodano:   /  Zmieniono: 
Mamy nową panią premier. I kilku nowych ministrów. Przy okazji ich poznawania dowiedzieliśmy się co nieco o tym, jacy oni są. "Bardzo ważną osobą" w przyszłym rządzie pani premier nazwała szefa resortu finansów. Według niej Mateusz Szczurek to "strażnik polskich finansów publicznych". - Ja mu zaufałam, Polacy zaufają mu na pewno - mówiła. - Jest bardzo odpowiedzialny, każdą decyzję, którą podejmuje, rozważa na kilka sposobów, przelicza, liczy, nie śpi po nocach - zachwalała.
Na razie minister Szczurek powinien spać spokojnie, bo sytuacja budżetowa w Polsce jest nadzwyczaj dobra - w sierpniu po raz pierwszy od lat mieliśmy nadwyżkę w wysokości 1,71 mld zł. Oznacza to, że do budżetu wpłynęło więcej pieniędzy, niż z niego wypłynęło. Patrząc na plan budżetu, w sierpniu powinniśmy dojechać do 37 mld zł deficytu, a mamy jak na razie 24 mld zł. Nie jest więc źle. Nie uderzyły w nas zbyt mocno sankcje rosyjskie. Po wyłączeniu czynników sezonowych i kalendarzowych polski eksport był w lipcu najwyższy w historii. Oczywiście nie jest tak różowo - bo w Polsce, podobnie jak w Europie, mamy deflację. Spadające ceny są zabójcze dla gospodarki i te pozytywne wskaźniki mogą się szybko odwrócić.

Można powiedzieć, że dla ministra Szczurka najważniejsze jest teraz, by niczego nie zepsuć. Można też i trzeba mu wytknąć obietnice o nowej ordynacji podatkowej, której nie ma. A miała być. W Krynicy minister Szczurek powiedział, że będzie, ale w połowie następnej kadencji Sejmu. Będzie za to już niedługo projekt klauzuli obejścia prawa. Dzięki niej fiskus będzie mógł kwestionować te działania podatników, legalne, które jego zdaniem służyć mają przede wszystkim zapłacie niższego podatku. Nie będzie też niższego VAT-u czy zwiększenia kwoty wolnej od podatku.

Niestety czeka nas rok bez reform, a jedynie dobrze nam znane trwanie - fajnie, że przy w miarę stabilnych warunkach gospodarczych. Gorzej, jeśli coś się popsuje i ten brak reformowania oraz polityka ciepłej wody w kranie dadzą o sobie znać. No bo ile trzeba było czasu, by nagle się okazało, że polskie górnictwo jest w tak dramatycznej sytuacji? Teraz rządowi spece od gospodarki je ratują, wrzucając na barki firm energetycznych. I to jest powód, by nie spać po nocy.

Ostatnie wpisy

  • Cena sukcesu30 gru 2014PGNiG niespodziewanie odwołało swojego wiceprezesa ds. handlowych Jerzego Kurellę. Stało się to nagle, mimo, że ten, jak od kilku dni usilnie próbowano nam wcisnąć,osiągnął wielki sukces. Kurella bowiem renegocjował z Katarczykami kontrakt na...
  • Jest sukces15 gru 2014Wszyscy są zadowoleni, wszyscy się cieszą, bo minister Karpiński uratował Polskę przed Katarem. Chodzi o to, że w 2015 r. mieliśmy wybudować terminal LNG w Świnoujściu, gdzie odbieralibyśmy skroplony gaz wysyłany z Kataru. Terminala nie udało się...
  • Zaklęci we franku30 paź 2014Frankowcy, czyli osoby, które zaciągnęły kredyty we frankach szwajcarskich rozpoczęli batalię sądową. Na wokandach jest już kilka pozwów zbiorowych. W czerwcu na wokandę trafił pozew 2,2 tys. klientów Banku Millenium, jest pozew przeciwko Getin...
  • Ratujmy bankrutów20 paź 2014Jerzy Podsiadło, prezes Węglokoksu, zapowiedział, że chce kupić od Kompanii Węglowej trzy kopalnie. Powiedział to w wywiadzie dla portalu wnp. Warto to czytać, bo można się wiele nauczyć. To ekonomia ą rebours. Prezes mówi: „Na chwilę obecną...
  • Samodzielny popyt13 paź 2014Jaki będzie wzrost gospodarczy w Europie w najbliższych latach? Mało kto to wie, ale są instytucje, które próbują to przewidzieć. Takie jak Międzynarodowy Fundusz Walutowy. I czasem warto ich prognozy śledzić, bo za liczbami kryją się pewne...