Starsi lepiej znają drogę

Starsi lepiej znają drogę

Polska będzie państwem opiekuńczym przede wszystkim wobec osób starszych , a polityka senioralna ma stać się priorytetem działań rządu – ogłosił premier Mateusz Morawiecki. – Młodzi ludzie szybciej potrafią biegać , ale starsi lepiej znają drogę . To doświadczenie ludzi starszych pozwala odnajdywać w życiu lepsze ścieżki – mówił barwnie premier, nie podając jednak konkretów pomocy seniorom.

Można przyklasnąć deklaracjom Morawieckiego, chociaż do tej pory rząd żeglował w przeciwną stronę. Mowa o obniżeniu wieku emerytalnego, co - jak zgodnie podkreślają ekonomiści i zdrowy rozsądek – skutkować będzie równolegle obniżeniem świadczeń emerytalnych. Tym bardziej, gdy uwzględnimy prognozy demograficzne (do 2050 roku ponad 40 procent Polaków będzie miało ponad 60 lat) i spodziewane wydłużenie okresu trwania życia.

Mniejsza emerytura, to gorszy standard życia. To oczywista oczywistość – jak mawia lider rządzącej partii. Mniej pieniędzy na prywatną opiekunkę, sprzątaczkę, zdrowsze jedzenie, lepsze leki. Przy okazji leków; rząd obiecał darmowe leki dla seniorów. W praktyce okazało się, że dotyczy to tylko nielicznych pozycji. Ale program jest, obietnica wyborcza niby spełniona.

Jak działa, a raczej jak nie działa, publiczna służba zdrowia, powszechnie wiadomo. Najbardziej cierpią na tym właśnie seniorzy. A oni właśnie nie mają czasu by czekać do lekarza specjalisty czy miejsce w szpitalu. Na emeryturze czasu wolnego mają co prawda sporo, ale przewidywany statystycznie czas ich życia szybko ulega skróceniu.

W placówkach zdrowia seniorzy nie są w żaden sposób uprzywilejowani. Przypadek autentyczny: kiedyś, pacjentce w wieku 85 zaproponowano zabiegi rehabilitacyjne w szpitalu w roku… 2027. Miałaby wówczas 108 lat. Życzymy zdrowia tej pani. Na zabiegi endoplastyki (wszczepienie stawu biodrowego czy kolanowego) czeka się wiele wiele lat. Młody czy w średnim wieku pacjent, może poczeka, ma albo pożyczy środki, żeby operację zrobić prywatnie. Senior takich możliwości nie ma.

Do lekarza specjalisty senior czeka tak samo długo jak junior. Czy nie można wprowadzić jakiejś listy uprzywilejowanych, typu 75 plus. W końcu i tak każdego trzeba przyjąć. Uprzywilejowani są kombatanci i dawcy krwi, i chyba słusznie. Ale starsi, schorowani ludzie pomocy medycznej przeważnie potrzebują pilniej. A może stworzyć odrębne placówki dla seniorów?

Do lekarza specjalisty czeka się długo i nie można liczyć na wizytę domową. Na koniec znowu przypadek autentyczny. Ledwo poruszająca się staruszka dzwoniąc do przychodni zapytała o możliwość wizyty domowej specjalisty. – To jest przychodnia, a do przychodni - jak nazwa wskazuje – to się przychodzi – usłyszała w rejestracji.

Ostatnie wpisy