Zamknięte korytarze czyli bezradna opozycja

Zamknięte korytarze czyli bezradna opozycja

Zapytał mnie były minister rządu Jerzego Buzka, potem już tylko top-menedżer w prywatnym, dużym biznesie, czy opozycja ma jakiekolwiek szanse na wygranie wyborów. No to mówię, że znikome i dla ilustracji przechodzę na terminologię piłkarską. Zamknięty korytarz jest wtedy gdy atakujący napotykają na mur obrońców i nie ma jak przedostać się pod bramkę rywala. Wtedy trzeba przerzucić piłkę na drugą stronę boiska. Problem w tym, że tam także obrońcy, korytarz zamknięty. I jak tu grać? Gra się tak jak przeciwnik pozwala – mówią często komentatorzy piłkarscy. Rządząca formacja na grę nie pozwala.

Co w kampanii wyborczej jest ważne? Sprawy światopoglądowe i społeczno-gospodarcze. Kwestie obronności, polityka zagraniczna czy kwestie ustrojowe – to zbyt skomplikowane dla masowego wyborcy. A więc po kolei. W spawach światopoglądowych PiS jest monopolistą. Zawłaszczył patriotyzm i nadał mu swoje znaczenie. Symbolem są tu żołnierze wyklęci. Prawica – co logiczne – broni też tradycyjnego modelu rodziny, gdzie mężczyzna jest płci męskiej a kobieta kobietą. Oboje zawierają trwały (do czasu) związek małżeński i wychowują dzieci w myśl zasad religii katolickiej. Opozycja została wtłoczona w kanał LGBT i ogłoszona obrońcą mniejszości seksualnych. Czy tak jest czy nie, to zupełnie spawa wtórna. Ważny jest przekaz, narracja. Opozycja się miota, ale a sprawach światopoglądowych nie ma nic do powiedzenia. Obrona mniejszości seksualnych to obrona właśnie mniejszości, a tak się składa, że w wyborach wygrywa się głosami większości. A większość elektoratu, przy częstej hipokryzji życiowej, to konserwatyści z całym tym patriotyzmem i tradycyjnym modelem rodziny. Korytarz zamknięty.

Sprawy społeczne. Rządząca formacja pobiła wszelkie możliwe rekordy „dobroczynności” i „opiekuńczości”. Spełnione obietnice wyborcze i rekordowe transfery socjalne. Na drugie dziecko, już teraz na pierwsze, trzynasta emerytura, darmowe wyprawki, o świniach i krowach też nie zapomnieli. A że to wszystko z pieniędzy podatników czyli obdarowanych, to mało kto rozumie. A że te socjalne fanaberie, zwiększyły znacząco dług publiczny? Przepraszam, co zwiększyły ? Jaki długu….. Zamknięty korytarz. Co niby opozycja ma do zaproponowania. Że rozda więcej? Słabe, nierealne, a przede wszystkim niewiarygodne. Mieliście na to osiem lat. Koniec tematu. A może w drugą stronę: zabierzemy ten absurdalny socjal, podniesiemy znowu wiek emerytalny, zrównoważymy budżet i poprawimy stan finansów publicznych. Bajka dla koneserów w liczbie 3 procent. Droga donikąd.

Sprawy gospodarcze. Spowodujemy większy wzrost PKB. Przecież na tle Europy jest bardzo wysoki. Obniżymy bezrobocie. Przecież jest rekordowo niskie, wręcz brakuje rąk do pracy. Zahamujemy wzrost cen, no tu już można próbować. Ale droga żywność, to przecież wina suszy a nie PiS-u. A PiS, to nawet opady deszczu może i załatwi, poprzez kontakty w niebie poprzez ojca biznesmena Rydzyka.

No i nie ma jak przedrzeć się z piłką. Wszędzie zwarty mur rywali. Opozycja przegrywa a zbliża się koniec meczu. Znowu terminologia piłkarska: gramy na aferę. Czyli wrzucamy na oślep piłkę w pole karne rywala, może coś wpadnie przypadkiem. Do gry na aferę, to już nawet sam PiS zaprasza. A to taksówka powietrzna marszałka Kuchcińskiego, a to hejterska, prymitywna akcja wiceministra sprawiedliwości. No tak, opozycja może tę piłkę rozgrywać, ale droga do bramki daleka. Sędzia spogląda na zegarek…

Minister, prezes podziela moja analizę. Dodaje, że opozycja powinna poruszać kwestię służby zdrowia i oświaty. Przechodzimy do naszych spraw biznesowych, mając nadzieję że świat biznesu i przedsiębiorczości jakoś sam się będzie kręcił, wolny od politycznego cyrku.

Ostatnie wpisy