ZBIGNIEW NIXON

ZBIGNIEW NIXON

Dodano:   /  Zmieniono: 
Pewnego razu w XX wieku przyszło na świat dwóch chłopców. Jeden na początku, drugi pod koniec stulecia. Wychowali się w niewielkich miejscowościach. Richard w pewnej kalifornijskiej osadzie, Zbigniew w kurorcie na południu Polski.

Obaj mieli braci. Ten pierwszy wprawdzie czterech (ale w Ameryce zawsze był większy dobrobyt), ten drugi jednego...
Kiedy dorośli, studiowali prawo. A potem praktykowali różne triki. Richard lubił insynuować (rozsyłał „różową kartkę” i inne takie papierki, którymi kompromitował swoich przeciwników), Zbigniew - jak wieść niesie –nagrywać (najpierw na magnetofonie, późnej dzięki rozwojowi technologii – na dyktafonie) tych którzy zaleźli mu za skórę. Umieli sobie radzić...

Obaj niebanalni w działaniu i tacy… on the edge (czyli na krawędzi). Emocjonujące, prawda?
Obaj zdobyli sławę w komisjach. Richard u McCarthy’ego (sic!), Zbigniew w komisji ds. afery Rywina (brawo! brawo!).
Obaj – jeszcze przed 40. – znani opinii publicznej, wzbudzali wielkie namiętności i kontrowersje.

Richardowi do pierwszego przerzedzenia się włosów udało się zostać wiceprezydentem, Zbigniewowi ministrem sprawiedliwości i europosłem.

Na razie kończą się podobieństwa. Zbigniew jest jeszcze za młody, żeby można było kontynuować porównania. Ma dopiero 39 lat. Ma czas…

Richard Nixon został zaprzysiężony na 37. prezydenta USA jako 56-latek. Zbigniew Ziobro może okazać się lepszy i run for presidency wygrać w wieku lat 45.

Ciekawe czy będzie wówczas kultywował tradycję nixonowską, czy  raczej do tego czasu… zmieni się w Obamę.

Dobrze.
To jutro o Rostowskim.

Pozdrawiam



Ostatnie wpisy

  • c.d. "Ż" i "Z"23 maj 2010Kampanijne literki rwą do przodu, ale musimy uporządkować tyły pochodu...
  • "Ż"20 maj 2010Zacznę od końca, bo w kampanii prezydenckiej 2010 wszystko jest na opak.
  • Dzień Ziobry Państwu, czyli przeprosinki pana Zioberka10 sty 2010Napoleon był malutkim facetem, ale Francja nigdy nie była tak wielka, jak pod jego wodzą. Dlatego nie zżymajmy się na maleńkie literki, którymi Ziobro przeprosił dr. Garlickiego, bo literki te sprawiły, że polska demokracja ma szansę być mocniejsza.
  • Amerykańska choroba9 sty 2010Dziś o międzynarodowych chorobach, na które nikt jeszcze nie wymyślił szczepionki (Ewa Kopacz może więc spać spokojnie)
  • Ćwikła z Obamy, Kaczyńskiego i Tuska29 gru 2009Dziś temat polityczno-warzywny, bo i czasy są ostatnio jakieś buraczane...