Afganistan pozostaje największym na świecie producentem opium. Tak wynika z raportu Biura ONZ ds. narkotyków i zapobiegania przestępczości za 2012 rok.
Obecnie 75 proc. całej światowej produkcji opium pochodzi z Afganistanu. ONZ przewiduje, że w 2013 roku nastąpi wzrost o kolejne 15 proc. Przy uprawie maku i produkcji opium w Afganistanie pracuje ponad milion ludzi. Większość narkotyków produkowana jest w prowincji Helmand w której stacjonują jednostki z Wielkiej Brytanii.
Szef komisji ds. Bezpieczeństwa Narodowego Iranu Alaudin Borudzhardi zauważył, że produkcja narkotyków mimo obecności wojsk NATO wzrasta w stosunku do okresu rządów talibów. Z tą opinią zgadza się Martin Raytelhuber z ONZ: Nie można zaprzeczyć, że obszar upraw jest obecnie znacznie większy niż to było pod rządami talibów.
W walce z przemytnikami narkotyków z sąsiedniego Afganistanu w Iranie przez ostatnie 30 lat życie straciło 3700 policjantów.
Wojsko mogłoby się szybko uporać z problemem plantacji, niszcząc je z powietrza. Stosuje jednak ręczną likwidację upraw, co jest nieefektywne. Amerykański ekspert Thomas Schweich zwraca uwagę, że to sam prezydent Karzaj naciska na Amerykanów, żeby nie niszczyć upraw. Chodzi bowiem o jedyne źródło utrzymania biednych mieszkańców wsi. Pentagon boi się zbrojnego oporu wywołanego przez ludzi, którzy stoją za produkcją opium.
Obecny model zachęca ludzi do czerpania zysku z uprawiania maku. Realizacja projektów rozwojowych i eliminacja handlu narkotykami w Afganistanie są ze sobą nierozerwalne i powinny być realizowane tylko jednocześnie. Bez tych działań, państwo afgańskie, jako odrębna i niezależnego jednostka, nie ma przyszłości.
Szef komisji ds. Bezpieczeństwa Narodowego Iranu Alaudin Borudzhardi zauważył, że produkcja narkotyków mimo obecności wojsk NATO wzrasta w stosunku do okresu rządów talibów. Z tą opinią zgadza się Martin Raytelhuber z ONZ: Nie można zaprzeczyć, że obszar upraw jest obecnie znacznie większy niż to było pod rządami talibów.
W walce z przemytnikami narkotyków z sąsiedniego Afganistanu w Iranie przez ostatnie 30 lat życie straciło 3700 policjantów.
Wojsko mogłoby się szybko uporać z problemem plantacji, niszcząc je z powietrza. Stosuje jednak ręczną likwidację upraw, co jest nieefektywne. Amerykański ekspert Thomas Schweich zwraca uwagę, że to sam prezydent Karzaj naciska na Amerykanów, żeby nie niszczyć upraw. Chodzi bowiem o jedyne źródło utrzymania biednych mieszkańców wsi. Pentagon boi się zbrojnego oporu wywołanego przez ludzi, którzy stoją za produkcją opium.
Obecny model zachęca ludzi do czerpania zysku z uprawiania maku. Realizacja projektów rozwojowych i eliminacja handlu narkotykami w Afganistanie są ze sobą nierozerwalne i powinny być realizowane tylko jednocześnie. Bez tych działań, państwo afgańskie, jako odrębna i niezależnego jednostka, nie ma przyszłości.