Amber-sprawiedliwość

Amber-sprawiedliwość

Dodano:   /  Zmieniono: 
Profesor Piotr Kruszyński, wybitny karnista i adwokat twierdzi, że w Polsce nie istnieje żaden "wymiar sprawiedliwości". Dowodów na to, że ma rację, w ostatnim czasie otrzymaliśmy tak wiele, iż dziś zasadne wydaje się pytanie nie o to, czy Kruszyński ma rację, lecz o to jak tę chorą sytuację uzdrowić.
W słynnej rozmowie z Pawłem Miterem, który podszył się pod urzędnika Kancelarii Premiera, prezes Sądu Okręgowego w Gdańsku poinformował m.in. że materiały dotyczące śledztwa w sprawie Amber Gold są właśnie kserowane dla Ministerstwa Sprawiedliwości (rozmowę jako pierwsza opublikowała "GPC"). Prezes Milewski powiedział o tym tak spokojnie i w tak naturalnym tonie, że nie ma wątpliwości, iż takie działanie nie było czymś wyjątkowym. Dowiedzieliśmy się więc nie tylko o tym, że człowiek stojący na czele Sądu Okręgowego ma do władzy stosunek służalczy, ale także o tym, że procedury obowiązujące jego podwładnych nie mają nic wspólnego z niezawisłością.

Prokuratorzy z Gdańska nie tylko wstrzymywali śledztwo w sprawie piramidy finansowej Marcina P., ale w dodatku polecenie podjęcia zawieszonego śledztwa zamiast do realizacji trafiło do szuflady. Aferalny "złoty interes" mógł więc kwitnąć, a jego szef bezkarnie naciągał tysiące ludzi. Jak to się ma do spraw, w których zupełnie niewinni obywatele na wiele miesięcy a nawet lat trafiają do tzw. aresztów wydobywczych? Krzysztof Stańko z Turawy pod Opolem przesiedział w celach z bandytami długie 27 miesięcy, mimo że nie było ani cienia dowodu, że kiedykolwiek produkował amfetaminę. Winny jego gehenny prokurator do dziś cieszy się immunitetem i wysoką pensją. Włos mu z głowy nie spadł, mimo że był gotów zgotować piekło na ziemi uczciwemu człowiekowi tylko po to, by podnieść sobie statystyki wykrywalności przestępstw. Tymczasem tam, gdzie prokuratorzy powinni wykazać się dociekliwością w zbieraniu dowodów - czyli w sprawie mafii pruszkowskiej - śledczy zadowolili się zeznaniami świadków koronnych i spaprali jedno z najważniejszych śledztw w dziejach III Rzeczpospolitej.

Wszystkie te sprawy jak na dłoni ilustrują główne choroby, na które cierpi dziś polska prokuratura i sądownictwo. Zacznijmy od prokuratury.

Jej przedstawiciele mogą sobie pozwolić na daleko idącą samowolę. Nawet jeśli popełniają rażące błędy - nie ponoszą za to odpowiedzialności. Dlaczego? Bo model prokuratury nie zmienił się w Polsce od końca lat 40., kiedy zbudowano go w oparciu o sowieckie wzorce. W wolnej Polsce nie podjęto próby przystosowania tej instytucji do standardów demokratycznego państwa prawa, a nawet do zapisów Europejskiej Konwencji Praw Człowieka - mimo że Polska ratyfikowała ją niemal 20 lat temu. Rzeczy do zrobienia jest wiele, ale główną wydaje mi się wprowadzenie sądowego nadzoru nad pracą prokuratorów. Można to zrobić ustanawiając instytucję sędziego śledczego, nadzorującego legalność działań podejmowanych przez prokuratorów wobec obywateli.

A co z sądami? Należy skończyć z dopuszczaniem do orzekania ludzi młodych, tuż po studiach. Zawód sędziego powinien być zarezerwowany tylko dla doświadczonych prawników o nieposzlakowanej opinii i bogatym dorobku zawodowym. Sędzia ma bowiem orzekać i wydawać wyroki nie tylko w oparciu o przepisy, które większość tego środowiska zna dobrze, ale także w oparciu o doświadczenie życiowe. Jakiego doświadczenia możemy się spodziewać po 30-latku? Przecież od samego założenia na szyję łańcucha z orłem w koronie mądrości życiowej na pewno nie przybywa.

Środowiska wymiaru sprawiedliwości (uznajmy na chwilę, ze coś takiego jednak u nas istnieje) dały niezliczoną ilość dowodów, że same nie są w stanie oczyszczać się z niewłaściwych ludzi ani wypracowywać lepszych procedur. Dlatego potrzebna jest głęboka reforma ustrojowa, w której zakres powinno wejść także zwiększenie odpowiedzialności prokuratorów i sędziów za podejmowane decyzje. To potężne wyzwanie dla polityków - ale najpierw muszą oni odpowiedzieć na pytanie: czy dogłębna diagnoza stanu sądownictwa i prokuratury jest możliwa bez powołania komisji śledczej w sprawie Amber Gold?

Ostatnie wpisy

  • Gratuluję, prezydencie Biedroń!6 gru 2014Jednym z najbardziej zaskakujących rozstrzygnięć drugiej tury wyborów samorządowych był wybór Roberta Biedronia na prezydenta Słupska. Ponoć poparcia przed decydującym głosowaniem odmówiła mu nawet część środowisk gejowskich z tego miasta, a mimo...
  • Czas na normalność12 sie 2014Kilka dni temu prof. Paweł Śpiewak powiedział, że Platformie Obywatelskiej po siedmiu latach rządów dobrze zrobi przegrana, gdyż popadła w drażniący Polaków oportunizm i stała się klasyczną partią władzy. Nie dotyczy to tylko PO – najbliższe...
  • Abecadło CBA27 lis 2013Służba, na której czele stoi Paweł Wojtunik udowodniła, że nie trzeba organizować spektakularnych akcji medialnych i wywoływać skandali, żeby skutecznie walczyć z korupcją.
  • Czekając na polskiego Snowdena27 paź 2013Obecnie aż dziewięć państwowych służb ma uprawnienia do podsłuchiwania Polaków i inwigilowania nas w inny sposób. Liczba takich działań podejmowanych wobec obywateli należy u nas do najwyższych w Europie.
  • Bezbronna zbrojeniówka?24 wrz 2013Po ujawnieniu afery korupcyjnej w 22. Bazie Lotnictwa Taktycznego w Malborku nikt już nie może mieć wątpliwości, że wojskowe przetargi w Polsce to żerowisko dla nieuczciwych firm. Na ich działalności traci MON, ale i obronność całego kraju. A...