Dlaczego lubię dni, gdy rozpoczynają się wielkie sportowe imprezy - mistrzostwa Europy, mistrzostwa świata, igrzyska olimpijskie?
Nie tylko dlatego, że to początek fantastycznych emocji. Niezmiennie cieszy mnie fakt, że na chwilę zmienia się hierarchia ważności w świecie. Sobotnie wydania wieczornych wiadomości telewizyjnych nie rozpoczną się od politycznych kłótni, lecz od informacji o EURO. W najbliższym czasie to, co sądzi premier o prezydencie, czy co powiedział przewodniczący do prezesa, nie będzie takie ważne w obliczu tego, że ludzie kopią piłkę. Lubię takie dni - i dlatego na tym blogu zajmować się będziemy sprawami w tych dniach najważniejszymi, czyli piłką nożną.