Jak w niecałe dwie godziny stać się znanym nie tylko wśród rodziny
Wielkie piłkarskie imprezy tradycyjnie stają się dla mediów okazją do publikacji zdjęć piłkarskich fanów. Kibiców na Euro ma być łącznie ponad milion – co zrobić by świat zobaczył właśnie Ciebie? Oto kilka porad.
1. Strój. Szkoły są dwie. Pierwsza mówi, że należy się jakoś specjalnie ubrać – nałożyć strój regionalny, oryginalną czapkę itp. Druga sugeruje coś dokładnie odwrotnego – należy się rozebrać. Im bardziej, tym lepiej (oczywiście z zachowaniem dobrego smaku), przy czym wymagane są jakieś akcenty piłkarskie – czy to w resztkach garderoby , czy namalowane na ciele.
2. Farby. Moda na „body painting” wciąż żywa. Im więcej czasu jesteś gotowy/a poświęcić na późniejsze zmywanie z siebie farb, tym większa szansa, że ktoś wcześniej zrobi ci zdjęcie.
3. Nie spiesz się na stadion. W trakcie meczu fotoreporterzy zajmują się tym co się dzieje na boisku. Co innego przed meczem – wówczas sami chodzą dookoła stadionu i wyszukują atrakcyjnych osób do sfotografowania.
4. Bilety. Sprawa niezwykle ważna – chodzi o to by się znaleźć w miejscu, do którego fotoreporterzy mają łatwy dostęp. Dlatego najlepsze są miejsca w możliwie najniższym rzędzie, najlepiej za linią końcową boiska – w żadnym wypadku nie po stronie gdzie są ławki rezerwowych! Wiem, że z tych miejsc gorzej widać mecz, ale to przecież nie jest poradnik oglądania futbolu w komfortowych warunkach
5. Zwróć na siebie uwagę – w dowolny sposób. Rekwizytem, donośnie gwiżdżąc czy krzycząc. Cel jest prosty – przyciągnąć pierwszego fotoreportera.
6. Rozwiązaniem alternatywnym do pkt. 5 może być poproszenie kogoś znajomego o zrobienie zdjęcia. Fotoreporterzy często przejawiają zachowania stadne. Gdy widzą, że ktoś kogoś fotografuje – sami sięgają po aparat.
7. Panowie nie miejcie złudzeń – pięknym kobietom łatwiej przyciągnąć oko fotoreportera.
Na dowód, że powyższe rady są skuteczne, podaję linki do znalezionych w kilka minut (na pewno można znaleźć więcej) zdjęć dwóch Francuzek, które siedziały za bramką w pierwszym rzędzie, przed meczem krzyczały najgłośniej i na dodatek odsłoniły brzuchy z wymalowanym napisem „Goal”.
www.pobandzie.pl/Pobandzie/1,86193,5295565,Miss_trybun___faza_grupowa__Francja___Rumunia.html
sport.onet.pl/156719,1264200,99722,8,16,fotoreportaz.html
sport.onet.pl/156719,1264200,99715,8,10,fotoreportaz.html
sport.wp.pl/gid,10039878,kat,2051,galeriazdjecie.html?T%5Bpage%5D=8
1. Strój. Szkoły są dwie. Pierwsza mówi, że należy się jakoś specjalnie ubrać – nałożyć strój regionalny, oryginalną czapkę itp. Druga sugeruje coś dokładnie odwrotnego – należy się rozebrać. Im bardziej, tym lepiej (oczywiście z zachowaniem dobrego smaku), przy czym wymagane są jakieś akcenty piłkarskie – czy to w resztkach garderoby , czy namalowane na ciele.
2. Farby. Moda na „body painting” wciąż żywa. Im więcej czasu jesteś gotowy/a poświęcić na późniejsze zmywanie z siebie farb, tym większa szansa, że ktoś wcześniej zrobi ci zdjęcie.
3. Nie spiesz się na stadion. W trakcie meczu fotoreporterzy zajmują się tym co się dzieje na boisku. Co innego przed meczem – wówczas sami chodzą dookoła stadionu i wyszukują atrakcyjnych osób do sfotografowania.
4. Bilety. Sprawa niezwykle ważna – chodzi o to by się znaleźć w miejscu, do którego fotoreporterzy mają łatwy dostęp. Dlatego najlepsze są miejsca w możliwie najniższym rzędzie, najlepiej za linią końcową boiska – w żadnym wypadku nie po stronie gdzie są ławki rezerwowych! Wiem, że z tych miejsc gorzej widać mecz, ale to przecież nie jest poradnik oglądania futbolu w komfortowych warunkach
5. Zwróć na siebie uwagę – w dowolny sposób. Rekwizytem, donośnie gwiżdżąc czy krzycząc. Cel jest prosty – przyciągnąć pierwszego fotoreportera.
6. Rozwiązaniem alternatywnym do pkt. 5 może być poproszenie kogoś znajomego o zrobienie zdjęcia. Fotoreporterzy często przejawiają zachowania stadne. Gdy widzą, że ktoś kogoś fotografuje – sami sięgają po aparat.
7. Panowie nie miejcie złudzeń – pięknym kobietom łatwiej przyciągnąć oko fotoreportera.
Na dowód, że powyższe rady są skuteczne, podaję linki do znalezionych w kilka minut (na pewno można znaleźć więcej) zdjęć dwóch Francuzek, które siedziały za bramką w pierwszym rzędzie, przed meczem krzyczały najgłośniej i na dodatek odsłoniły brzuchy z wymalowanym napisem „Goal”.
www.pobandzie.pl/Pobandzie/1,86193,5295565,Miss_trybun___faza_grupowa__Francja___Rumunia.html
sport.onet.pl/156719,1264200,99722,8,16,fotoreportaz.html
sport.onet.pl/156719,1264200,99715,8,10,fotoreportaz.html
sport.wp.pl/gid,10039878,kat,2051,galeriazdjecie.html?T%5Bpage%5D=8