Wielki sukces Hiszpanów. Po 24 latach niepowodzeń ponownie zagrają w finale Mistrzostw Europy. W półfinale, już po raz drugi na tym Euro, zdeklasowali Rosję
Spodziewanych wielkich emocji nie było. Pierwsza połowa była jeszcze w miarę wyrównana, ale im bliżej końca tym przewaga Hiszpanów była większa. Rosjanie byli bezradni – przegrali 0:3. Gdy oglądałem ten mecz przypomniał mi się ostatni finał MŚ w... siatkówce. Wówczas to Polacy byli rewelacją mistrzostw, a w najważniejszym meczu nic im nie wychodziło. Byli wolniejsi, nie do końca skoncentrowani, jakby tamten mecz ich przerósł. Coś podobnego w czwartkowy wieczór stało się z Rosjanami. Choć mieli dzień więcej odpoczynku po ćwierćfinale niż Hiszpanie, to wyglądali jakby mieli dużo mniej od nich siły. Zagrania, które jeszcze kilka dni temu wychodziły im z zamkniętymi oczami, teraz były powolne i niedokładne. Gwiazdy drużyny Andrieja Arszawina, którego w poprzednich meczach piłka sama szukała, trzeba było dopatrywać się na boisku. Okazuje się, że jego fotografie po meczu z Holendrami, gdy schodził z boiska skrajnie zmęczony były prorocze. Rosjanin nie odzyskał dziś sił. Jego koledzy także, przegrali - tak jak polscy siatkarze z Brazylią 0:3...