Broniarz przekonywał, że podstawa jest "kluczową rzeczą z punktu widzenia tego, czego nauczyciele będą uczyli swoich uczniów". – Z podstawy programowej wynika siatka godzin, a więc liczba godzin dla poszczególnych przedmiotów. To jest ważne, bo to kwestia nie tylko rynku pracy dla nauczycieli, finansów związanych z prowadzeniem szkół, ale także wymiaru edukacji w sensie czasowym dziecka – tłumaczył szef ZNP.
Zdaniem Broniarza minister edukacji Anna Zalewska swoimi wypowiedziami, działaniami i zmianami decyzji "generuje chaos". Szef ZNP wskazał, że szefowa resortu edukacji tworzy problemy nie tylko dla opozycji, ale też dla własnej partii. Broniarz stwierdził, że widzi "daleko idące nie tylko nieporozumienie, ile brak akceptacji dla tego rodzaju pomysłów".
Będą kolejne protesty
Szef ZNP zapowiedział też dalsze akcje protestacyjne. W dniu pierwszego czytania projektu ustawy Prawo oświatowe, czyli 15 listopada, ma odbyć się pikieta przed Sejmem. Jeżeli nie zostaną wówczas osiągnięte postulowane przez Związek cele, wówczas w stolicy odbędzie się spotkanie przedstawicieli 400 największych oddziałów związku. Na 19 listopada planowana jest z kolei ogólnopolska manifestacja w Warszawie, w której udział mają wziąć rodzice, samorządy, organizacje pozarządowe oraz stowarzyszenia działające na rzecz edukacji. W środę sejmowa Komisja Edukacji, Nauki i Młodzieży rozpatrzy poselski wniosek o wyrażenie wotum nieufności wobec Anny Zalewskiej.