„The Epoch Times” publikuje komunikat służb medycznych Brazylii, w którym potwierdzono, że 15 października zmarł jeden z uczestników badań klinicznych.
Reuters podaje, że zmarły był narodowości brazylijskiej. Dane uczestnika badania nie zostały jednak podane do publicznej wiadomości. Firma prowadząca badania - koncern AstraZeneca i Uniwersytet Oksfordzki - powołują się na poufność wspomnianych danych. Z informacji dziennika „O Globo” wynika jednak, że zmarły to 28-letni lekarz, który poddał się testowi.
Testy będą kontynuowane
Cytowany przez „The Epoch Times” komunikat służb wskazuje, że w tej sprawie trwa dochodzenie. Nie jest jasne, czy pacjent przyjął testowaną szczepionkę czy placebo (substancja obojętna, która ma jedynie imitować podawanie leku - przyp. red.).
W zagranicznych mediach czytamy ponadto, że testy będą dalej prowadzone, ponieważ zgon wolontariusza nie powoduje obaw o bezpieczeństwo badań.
Kolejne problemy firmy AstraZeneca
To nie pierwsze problemy, jakie firma AstraZeneca ma w czasie trwania badań klinicznych nad szczepionką. We wrześniu wstrzymano trzecią fazę testowania po tym, jak u jednej z uczestniczek wykryto rzadką chorobę rdzenia.
Po tej sytuacji testy jednak wznowiono. Jak wynika z dotychczasowych danych, w kilku krajach, w których prowadzone są badania, zaszczepiono już kilkadziesiąt tysięcy osób.
Czytaj też:
„Koronawirus może zostać z nami na zawsze". Polska spółka szuka leku i szczepionki