Spadek liczby nowych przypadków koronawirusa. Efekt Święta Niepodległości?

Spadek liczby nowych przypadków koronawirusa. Efekt Święta Niepodległości?

Pacjent pod respiratorem, zdj. ilustracyjne
Pacjent pod respiratorem, zdj. ilustracyjneŹródło:Shutterstock / Kiryl Lis
W najnowszym raporcie Ministerstwa Zdrowia pojawiła się nieco mniejsza liczba nowych przypadków zachorowań na COVID-19. Rzecznik resortu podkreślił jednak, że nie oznacza to wygaszenia czwartej fali pandemii koronawirusa.

Ministerstwo Zdrowia przekazało najnowsze dane o czwartej fali pandemii w naszym kraju. Z informacji resortu wynika, że minionej doby (11-12 listopada) potwierdzono 12 965 nowych przypadków zachorowań na COVID-19.

– Jest to liczba mniejsza, ale wczoraj mieliśmy dzień wolny, mieliśmy święto narodowe, więc wykonywanych było mniej testów. W ubiegły piątek było blisko 16 tysięcy zakażeń – przypomniał rzecznik MZ. Wojciech Andrusiewicz podkreślił, że te dane nie oddają rzeczywistości, więc nie powinniśmy się nimi kierować. – To, co oddaje rzeczywistość, to wzrosty mniej więcej na poziomie 50 procent tydzień do tygodnia - stwierdził.

Najwięcej nowych przypadków odnotowano w województwach mazowieckim (3082) i śląskim (1432).

Pozostałe pochodzą z województw:

  • małopolskiego (989)
  • wielkopolskiego (925)
  • dolnośląskiego (828)
  • lubelskiego (777)
  • zachodniopomorskiego (777)
  • łódzkiego (656)
  • pomorskiego (643)
  • podkarpackiego (636)
  • podlaskiego (512)
  • kujawsko-pomorskiego (507)
  • opolskiego (316)
  • warmińsko-mazurskiego (269)
  • lubuskiego (241)
  • świętokrzyskiego (228)
  • 147 zakażeń to dane bez wskazania adresu, które zostaną uzupełnione przez inspekcję sanitarną

Koronawirus w Polsce. Ile osób zmarło?

Z raportu MZ wynika, że minionej doby z powodu COVID-19 zmarło 7 osób a 19 osób zmarło z powodu chorób towarzyszących. Łączna liczba ofiar śmiertelnych pandemii w naszym kraju wynosi 78 55.

Koronawirus w Polsce. Kiedy szczyt czwartej fali?

Zdaniem Wojciecha Andrusiewicza szczyt czwartej fali epidemii powinniśmy osiągnąć na przełomie listopada i grudnia. – Natomiast szczyt hospitalizacji jest zawsze o tydzień, dwa przesunięty, więc pewnie będziemy się z nim mierzyli w połowie grudnia. Jeśli hospitalizacja przekroczy liczbę 25 tysięcy zapewne część zabiegów planowych trzeba by było odwołać. Na dziś nie podejmujemy takich decyzji – zaznaczył rzecznik MZ.

Czytaj też:
Czwarta fala się rozpędza. Handlowcy chcieliby dyscyplinować klientów w sprawie maseczek