Z relacji wiceministra Skiby wynika, że raport jednoznacznie pozytywnie ocenia napływ Ukraińców do Polski. Tani pracownicy niewykwalifikowani to pożądane zjawisko w polskiej gospodarce. Ludzie ci zapełniają lukę po emigrujących Polakach. – Wielu Polaków wyjechało na Zachód i w to wpisali się doskonale Ukraińcy – tłumaczył w telewizji Skiba.
Według raportu legalnie w Polsce pracuje od 500 do 550 tys. przybyszów z Ukrainy. Ogólną liczbę naszych wschodnich sąsiadów podejmujących pracę w kraju nad Wisłą szacuje się jednak na 700 tys. – Okazuje się, że ten problem jest taki, że można go rozstrzygnąć pozytywnie, żeby mogli pracować legalnie – zdradził wiceminister.
"Zagrożenia są niewielkie"
Skiba zwrócił także uwagę na zagrożenia, które jak powiedział "istnieją w każdej grupie społecznej". Oceniał, że w przypadku Ukraińców są one niewielkie, a dotychczasowe problemy przedstawicieli tej nacji z polskim prawem dotyczyły głównie fałszowania dokumentów pobytowych. – To bliskość kulturowa, to dużo wyższy poziom kwalifikacji, lepszy poziom wykształcenia, to gotowość do zaakceptowania polskiej kultury – wyliczał minister.
– Pomimo trudnej przeszłości jest to niezmiernie pozytywne, że są to ludzie pracowici, którzy ciężko pracują i zarabiają na chleb, co według większości Polaków jest wartością, jak również obala ten mit, że jesteśmy ksenofobami – dodawał. Zwrócił także uwagę na fakt, że napływ Ukraińców wspiera polską demografię. – Ta dynamika asymilacji jest bardzo dobra. Bardzo wielu Ukraińców jest wręcz entuzjastycznie nastawiona wobec naszego kraju – podsumowywał.