Poseł Kukiz'15 krytykuje podwyżki dla ministrów: To misja, nie zwykła praca

Poseł Kukiz'15 krytykuje podwyżki dla ministrów: To misja, nie zwykła praca

Dodano:   /  Zmieniono: 
Część członków Rady Ministrów
Część członków Rady Ministrów Źródło:Newspix.pl / KAROL SEREWIS
Paweł Grabowski, poseł Kukiz'15, na antenie Telewizji Republika odniósł się do planowanych podwyżek wynagrodzeń dla polityków. Wskazał, że jego klub już wcześniej chciał tym zająć, postulując zmianę kwoty wolnej od podatku dla parlamentarzystów.

W programie "Prosto w oczy" Grabowski zauważył, że uposażenie posła razem z dietą to około 12,3 tys. złotych miesięcznie. – Chcieliśmy opodatkować dietę razem z uposażeniem. Poseł ma kwotę wolną od podatku około 30 tysięcy złotych, czyli nie dość, że zarobki są wysokie, to ta kwota wolna od podatku jest dziesięć razy wyższa niż u przeciętnego człowieka – mówił.

Poseł Kukiz'15 dodał, że jego klub już złożył projekt w tym zakresie, ale ten "został przykryty przez inne ugrupowania". Grabowski polecił też, by rządzący zainteresowali się, jakie opinie na temat projektu podwyższenia pensji polityków krążą po internecie.

Grabowski zaznaczył jednocześnie, że jeżeli przedstawione zostaną racjonalne argumenty za podwyższeniem płac dla polityków, to podwyżka "byłaby uzasadniona". Wspomniał, że spotkał się z opinią, że ta podwyżka miałaby zachęcić ludzi do sprawowania funkcji ministra. – To misja, nie zwykła praca. Tutaj argumentacja, żeby tysiąc, dwa, czy pięć było zachętą jest argumentacją słabą – mówił i podkreślił, że "ministrem powinna być osoba, która jest do tego przekonana".

Projekt ustawy wprowadzającej "zmiany systemu wynagradzania osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe z uwzględnieniem wskaźników kondycji państwa i jakości życia społeczeństwa" został wniesiony przez posła Prawa i Sprawiedliwości Grzegorza Schreibera 18 lipca, a z informacji "Rzeczpospolitej" wynika, że już 19 lipca ma zostać poddany pod głosowanie. Informacja o tej ustawie pojawiła się także na stronie Sejmu. Treść ustawy:

Zgodnie z jej założeniami, wzrosnąć mają zarobki m.in. premier Beaty Szydło. Obecnie szefowa rządu ma pensję rzędu 16,7 tys. złotych brutto miesięcznie. Jeżeli ustawa zostanie przyjęta, jej zarobki wzrosną doi 24,1 tys. złotych brutto.

Wśród planowanych zmian pojawiło się m.in. przyznanie pensji pierwszej damie, która ma wynosić 55 proc. wysokości wynagrodzenia przysługującego Prezydentowi RP. Byłemu prezydentowi i jego małżonce będzie przysługiwać 75 proc. kwoty wynagrodzenia ustalonego w przepisach. Wzrosnąć mają zarobki m.in. prezydenta, wicepremierów, ministrów, wiceministrów i wojewodów. Będzie to podwyżka rzędu 4-5 tys. złotych. W przypadku przyjęcia ustawy, wynagrodzenia posłów i senatorów wzrosną o około 2,7 tys. miesięcznie.

Czytaj też:
PiS szykuje podwyżki dla rządu i pensję dla pierwszej damy. Jest projekt ustawy

Źródło: Telewizja Republika, "Rzeczpospolita", Wprost.pl