Pawlak zapytany, czy tęskni za polityką, odpowiedział prosto, że "nie ma za czym tęsknić". – Ta ostra i awanturnicza polityka chyba irytuje wielu ludzi w naszym kraju – ocenił. Przyznał, że "wyrwanie się z tego zaklętego kręgi agresji" jest prawdziwym "wyzwaniem". Jego zdaniem trudno będzie się wyzwolić od "dwóch zwalczających się plemion", czyli PiS oraz PO.
"Polityka się zsunęła"
– Wygląda na to, że polityka zsunęła się z płaszczyzny racjonalnej dyskusji o programach, rozwiązaniach dla kraju i ludzi w kierunku bardzo powierzchownego populizmu, gdzie próbuje się ustawiać relacje wróg-przyjaciel i każdy, kto nie jest z nami, jest przeciwko nam i jest do zniszczenia – stwierdził były premier.
Polski Brexit?
Pawlak porównał obecną sytuację w Polsce do tej, która doprowadziła Wielką Brytanię do Brexitu. Jego zdaniem w chaosie populistycznej walki ludzie często podejmują nieracjonalne, niekorzystne decyzje. – w takiej atmosferze nie ma za dużo pola do dialogu i rozmowy, do szukania lepszych rozwiązań. Jeśli szukamy rozwiązania dla Europy, to przy okazji możemy znaleźć rozwiązanie dla Polski – mówił.
Twarda ręka państwa
Skrytykował też politykę Prawa i Sprawiedliwości. – Z jednej strony nasz rząd chce więcej suwerenności dla Polski, a z drugiej odwraca się plecami do obywateli i mówi, że dla organizacji pozarządowych i prywatnej inicjatywy za dużo miejsca nie będzie i wszystko będzie trzymało twardą ręką państwo – zauważył.