Dewastacja pomnika Bieruta. Policjanci pod lupą prokuratury

Dewastacja pomnika Bieruta. Policjanci pod lupą prokuratury

Dodano:   /  Zmieniono: 
Grób Bolesława Bieruta na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie
Grób Bolesława Bieruta na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie Źródło: Wikipedia / Cezary Piwowarski/CC BY-SA 3.0
Wobec policjantów z Komendy Rejonowej na Bielanach wszczęto postępowanie prokuratorskie. Chodzi o ich reakcję na pomalowanie sprayem nagrobka Bolesława Bieruta na warszawskich Powązkach.

Prokurator generalny ocenił, że zatrzymanie przez policję sprawców dewastacji nagrobka Bieruta na 48 godzin było niezasadne. Z tego powodu wszczęte zostało postępowanie w sprawie działań policjantów. z warszawskich Bielan. Wcześniej postępowanie wyjaśniające wszczęła Komenda Stołeczna Policji. Postępowanie dotyczy działań, które funkcjonariusze podejmowali po zatrzymaniu dwójki podejrzanych o uszkodzenie nagrobka Bieruta na warszawskich Powązkach.

W poniedziałek 1 sierpnia dwie osoby czerwoną farbą napisały na grobie prezydenta Bolesława Bieruta „kat” i „bandyta”. W ich obronie stanęły dwie posłanki Prawa i Sprawiedliwości. Później zainterweniował sam Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro.

Jednym z podejrzanych jest 26-letni Janusz W, którego mieszkanie funkcjonariusze z Bielan zdążyli wczoraj przeszukać. Prawdopodobnie starali się odnaleźć czerwoną farbę i naklejki, jakie dwójka aktywistów umieściła na grobie komunistycznych prokuratorów. Po interwencji ministra Ziobry policja zrezygnowała z przeszukania drugiej podejrzanej - 49-letniej Moniki S.

Źródło: WPROST.pl