Na początku sierpnia 2014 roku Rosja nałożyła embargo na część produktów rolno-spożywczych m.in. z państw Unii Europejskiej i USA. Była to odpowiedź na sankcje, jakie za agresję na Krym nałożyła na Rosję między innymi Unia Europejska. Obecnie obowiązują one do 31 lipca 2017 roku. W opinii lidera PSL nie przyniosły one oczekiwanego efektu. – Nie poprawiły sytuacji na Ukrainie, nie jest bezpieczniej, a Krym nie wrócił do Ukrainy. W Donbasie nadal trwa wojna i giną ludzie – podkreślał na antenie TVP Info Władysław Kosiniak-Kamysz.
Zdaniem szefa Ludowców „embargo do Rosji cały czas nas blokuje”. – Rząd powinien starać się o jego zdjęcie. My jesteśmy zwolennikami zniesienia embargo na polskie produkty. O tym mówi wiele środowisk w Europie m.in. Francja, również wicekanclerz Niemiec wspominał, że byłoby to dobre rozwiązanie – stwierdził Kosiniak-Kamysz. Według polityka PSL „Polska powinna twardo stawiać warunki w sprawie Nord Streamu”. – Trzeba zmienić strategię, może wzmocnić sankcje polityczne, ale odblokować sankcje gospodarcze. na nich najbardziej cierpi Polska – wyjaśnił poseł.
Kosiniak-Kamysz zaznaczył, że „to Unia Europejska musi podjąć decyzję w sprawie sankcji, jednak Polska powinna walczyć na forum Europy o sprawy dla kraju najważniejsze, a nie machać szabelką w sprawach mniej ważnych i takich, gdzie nie mamy szans powodzenia”. – Po co było to całe zamieszanie wokół wyboru Donalda Tuska? Trzeba się postawić przy GMO i sankcjach, to są momenty, gdy rząd powinien stawiać się twardo – wyjaśnił szef PSL.
