Kilka dni temu informowaliśmy o sprawie Beaty Nowosielskiej, dyrektor jednego z departamentów w Ministerstwie Środowiska, która na swoich profilach w mediach społecznościowych umieszczała wpisy sugerujące, że „najlepszym powitaniem dla byłego szefa polskiego rządu byłyby kajdanki i szubienica”. Urzędniczka umieszczała również w internecie grafiki obrażające posłów opozycji. Po nagłośnieniu sprawy w mediach resort środowiska wydał komunikat, w którym podkreślono, że poglądy Beaty Nowosielskiej są jej prywatną opinią. Mimo tego, urzędniczka po kilka dniach zrezygnowała z pracy w resorcie.
Z kolei w czwartek 27 kwietnia dziennik Fakt przytoczył wpisy warszawskiej radnej PiS Olgi Semeniuk, która pracuje również jako doradca sekretarza stanu w MON Michała Dworczyka. Semeniuk pisała na swoim profilu na Facebooku, że „UE powinna zostać całkowicie rozwiązana, a państwem, na którym powinna się wzorować Polska są Chiny”.
Kontrowersyjne i niestosowne wpisy można również znaleźć na facebookowym profilu Marii Szonert-Biniendy, polskiej konsul honorowej w Akron w Ohio, a prywatnie żony profesora Wiesława Biniendy, wiceszefa działającej przy MON podkomisji smoleńskiej. Maria Szonert umieściła na swoim profilu m.in. zdjęcia Donalda Tuska w mundurze SS-mana. Obraźliwe posty były również skierowane pod adresem byłego szefa MSZ Radosława Sikorskiego oraz byłego prezydenta Lecha Wałęsy.
twittertwitterfacebook
Wpisy konsul honorowej w USA oburzyły m.in. wicemarszałek Sejmu Małgorzatę Kidawę-Błońską, która uważa, że Ministerstwo Spraw Zagranicznych powinno jak najszybciej zareagować na wpisy umieszczone przez dyplomatkę w internecie.
twittertwitter