Lepper miał dokumenty obciążające Millera? Były premier komentuje

Lepper miał dokumenty obciążające Millera? Były premier komentuje

Andrzej Lepper
Andrzej Lepper Źródło: Newspix.pl / Wojtek Jargilo
Sławomir Izdebski domaga się wznowienia śledztwa w sprawie śmierci Andrzeja Leppera. Twierdzi, że zmarły polityk Samoobrony posiadał dokumenty kompromitujące m.in. Leszka Millera. Miały one zaginąć w dniu śmierci Leppera, a obecnie zostać odnalezione. Sprawę skomentował w rozmowie z Wirtualną Polską były premier.

Mimo że od śmierci byłego szefa Samoobrony minęło już 6 lat, a śledczy stwierdzili, że Andrzej Lepper popełnił samobójstwo, wciąż nie wszyscy wierzą w taką wersję wydarzeń. Szef Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych Rolników i Organizacji Rolniczych Sławomir Izdebski złożył do Zbigniewa Ziobry wniosek o wznowienie śledztwa ws. śmierci Leppera, gdyż – jak twierdzi – pojawiły się „nowe okoliczności”. Były senator Samoobrony twierdzi, że odnalazł się kluczowy dowód - dokumenty, które w dniu śmierci Leppera zostały skradzione z jego biura. Wicepremier miał chcieć przekazać je Jarosławowi Kaczyńskiemu.

"Fakt" dotarł do treści pisma skierowanego przez Izdebskiego do Prokuratora Generalnego. Były senator Samoobrony podkreśla w nim, że wcześniej prokuratura prowadziła śledztwo w związku z z nakłanianiem do popełnienia samobójstwa oraz gróźb karalnych, a nie zabójstwa. Zauważa też, że postanowienie o umorzeniu śledztwa nie zostało poddane kontroli. „Nikt nie zaskarżył go pomimo, że po umorzeniu śledztwa w mediach pojawiło się wiele stanowisk. (...) Ich autorzy wskazują konkretnie sformułowane dowody istotne dla ujawnienia sprawców zabójstwa Leppera" – tłumaczy Izdebski.

twitter

Szef rolniczych związków zawodowych opiera się na publikacji Wojciecha Sumlińskiego „Niebezpieczne Związki Andrzeja Leppera". Dziennikarz jest zdania, że były wicepremier został zamordowany. W audycji na antenie Polskiego Radia 24 Sumliński twierdził, że były wicepremier widział o gazowym przekręcie stulecia, wskutek którego Polska przepłaca za gaz z Rosji. – Wiedział o działaniach dwóch premierów: Waldemara Pawlaka i Leszka Millera. Miał świadomość, że jest to wiedza, która albo go wyniesie na szczyt polityki, albo zakopie go pod ziemią – mówił dziennikarz.

W rozmowie z portalem Fakt24 Izdebski stwierdził, że Lepper był w posiadaniu dokumentów obciążających ważnych polityków (m.in. Leszka Millera) i chciał je przekazać Jarosławowi Kaczyńskiemu. – Chodzi m.in. o umowy z rosyjskim potentatem energetycznym, firmą Gazprom – doprecyzował były senator Samoobrony.

Czytaj też:
Te dokumenty kosztowały Leppera życie? Były senator chce wznowienia śledztwa

Leszek Miller w rozmowie z Wirtualną Polską stwierdził, że jeżeli pojawiły się nowe elementy w śledztwie ws. śmierci Andrzeja Leppera, to powinno się je zbadać. Komentując rewelacje na swój temat, Miller nazwał je „bredniami”. – Startowałem z listy wyborczej Samoobrony. Jeżeli Andrzej Lepper coś wiedział, to jakim cudem tam się znalazłem? Sądzi pani, że Andrzej Lepper by doprowadził do takiej sytuacji? – tłumaczył. Jego zdaniem sprawa jest „inspirowana” przez Sumlińskiego.

Źródło: Wirtualna Polska