Polska znów krytykowana w zachodniej prasie. Tym razem za przykład posłużył... festiwal w Opolu

Polska znów krytykowana w zachodniej prasie. Tym razem za przykład posłużył... festiwal w Opolu

Festiwal w Opolu w 2011 roku
Festiwal w Opolu w 2011 roku Źródło: Newspix.pl
Sprawa odwołanego 54. Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu w ocenie brytyjskiego dziennika „Financial Times” jest „najnowszym incydentem”, który udowadnia, że wartości podstawowe Unii Europejskiej są w Polsce zagrożone.

Autor tekstu opublikowanego na łamach „Financial Times” ocenił, że demokracja, wolność słowa i prawa obywatelskie, jako podstawowe wartości w Unii Europejskiej „są w krajach Europy Wschodniej zagrożone najbardziej od czasu zakończenia zimnej wojny”. „Aktualnie Unia Europejska nie posiada narzędzi, dzięki którym mogłaby przeciwdziałać przesunięciu w kierunku autorytaryzmu” – wskazał.

Opole i Węgry

„Najnowszy niepokojący incydent ma miejsce w Polsce, gdzie rzekomo zabroniono jednej z najbardziej znanych wokalistek występu na krajowym festiwalu po tym, jak skrytykowała rząd, co spowodowało masowy bojkot zorganizowany przez artystów” – wskazano w tekście. Następnie autor stwierdził, że podobne ruchy „ograniczające demokracje i prawa obywatelskie” mają miejsce na Węgrzech.

Jak karać

Autor zasugerował, że wprowadzanie tzw. opcji nuklearnej w karaniu państwa nie jest dobrym rozwiązaniem, ale wskazał, iż potrzebne jest wyposażenie instytucji unijnych w narzędzia pozwalające na stopniowe wprowadzanie kar wobec państw członkowskich nie stosujących się do reguł wspólnoty.

„Założenie, które zostało poczynione na przykładzie Hiszpanii i Portugalii, które zdołały odrzucić w latach ’70 autorytaryzm i w latach ’80 dołączyć do Unii Europejskiej, nie sprawdza się w w stosunku do niektórych państw należących w przeszłości do Układu Warszawskiego” – stwierdzono. „Choć łamanie praw człowieka i demokracji we wschodniej Europie nie jest jeszcze egzystencjalną groźbą dla Unii Europejskiej, to głupim optymizmem byłoby sądzenie, że nigdy nie będzie” – podsumowano.

Źródło: Financial Times