Na sobotnim zjeździe Komitetu Obrony Demokracji w Toruniu zapadają ważne i zaskakujące decyzje. Już na samym początku obrad wyproszono przedstawicieli mediów. Wiadomo, że nowym przewodniczącym Komitetu został Krzysztof Łoziński. W niejasnych okolicznościach zrezygnował dotychczasowy lider ruchu Mateusz Kijowski. Twierdził, że nie zgadza się ze sprawozdaniem finansowym zarządu. Wcześniej w "Rzeczpospolitej" opublikowano artykuł, w którym była mowa o raporcie Komisji Rewizyjnej KOD. Według „Rzeczpospolitej” raport jasno stwierdzał, iż Kijowski nie wykonał ani jednej z usług, za które pobrał z kasy KOD 91 tys. złotych.
Łoziński, który nie miał kontrkandydata, podziękował Kijowskiemu za dotychczasowe przewodnictwo organizacji. – Czeka nas bardzo trudna robota, musimy pogodzić bardzo zwaśnione środowisko polityczne. Musimy wszyscy spojrzeć na siebie, jak na ludzi. Dziękuję Mateuszowi za pracę, którą wykonał – powiedział. W tajnym głosowaniu nowego szefa KOD poparło 130 delegatów, 28 było przeciw, a 7 wstrzymało się od głosu.
69-letni Krzysztof Łoziński w przeszłości działał w KOR i Solidarności. Współpracował także z międzynarodową organizacją Amnesty International. Jest jednym z 21 założycieli stowarzyszenia KOD. Twierdził, że przewodnictwo nie jest dla niego czymś atrakcyjnym, jednak czuje powinność do przejęcia sterów Komitetu.