Mieszkaniec Częstochowy wezwał karetkę. Teraz grozi mu nawet 8 lat więzienia

Mieszkaniec Częstochowy wezwał karetkę. Teraz grozi mu nawet 8 lat więzienia

Pogotowie
Pogotowie Źródło:Fotolia / pixelaway
Mężczyzna zgłosił się na numer alarmowy i żądał szybkiego przyjazdu karetki. Okazało się, że był to jedynie żart. Grozi za to kilka lat pozbawienia wolności.

Trzydziestoletni mężczyzna zadzwonił pod numer alarmowy żądając natychmiastowego przyjazdu karetki. Mieszkaniec Częstochowy odgrażał się, że odkręci gaz i wysadzi w powietrze kamienicę, w której mieszka. Policjanci poinformowali, że sprawiał wrażenie „silnie pobudzonego”. Okazało się, że był po prostu pijany i nie potrzebował pomocy.

Mimo, że mężczyzna nie chciał podać swojego adresu, śledczym z łatwością udało się go namierzyć. Kiedy służby ratownicze dotarły na miejsce, trzydziestolatek spożywał alkohol wraz z kolegą. Na telefon alarmowy zadzwonił jedynie w ramach żartu. Służby przebadały mężczyznę alkomatem, przez co wyszło na jaw, że miał w organizmie przeszło 2 promile. Pijanego żartownisia zatrzymano. Po tym jak wytrzeźwiał w policyjnej celi, usłyszał zarzut wywołania fałszywego alarmu. 

Prokurator z Prokuratury Rejonowej Częstochowa-Południe zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci dozoru. Mieszkańcowi Częstochowy za nieroztropne żarty grozi nawet 8 lat więzienia.

Źródło: Policja