„Wyszło to PiS-owi nie najlepiej”. Doradczyni prezydenta o wizerunkowym potknięciu partii

„Wyszło to PiS-owi nie najlepiej”. Doradczyni prezydenta o wizerunkowym potknięciu partii

Zofia Romaszewska
Zofia Romaszewska Źródło:Newspix.pl / DAMIAN BURZYKOWSKI
– Jestem kawałkiem zderzaka pana prezydenta i jest to dla mnie zaszczytem, choć gdybym powiedziała, że przyjemność, to bym przesadziła – mówi w wywiadzie dla portalu Gazeta.pl Zofia Romaszewska. Doradczyni prezydenta recenzuje zmiany w sądownictwie i zdarza, co według niej jest PR-ową wpadką PiS-u w tym kontekście.

Zofia Romaszewska zapewnia, że prezes PiS nie miał wielkiego wpływu na kształt reformy sądownictwa. Jak podkreśla, istotna jest m.in. zmiana, że to prezydent, a nie minister sprawiedliwości będzie decydował, kto może pozostać w Sądzie Najwyższym mimo osiągnięcia 65 lat. – Jest skarga nadzwyczajna. Jest wielopartyjny wybór Krajowej Rady Sądownictwa – wylicza doradczyni Andrzeja Dudy, podkreślając, że prezydent powinien zaproponować kolejne ustawy, które usprawnią postępowania przed sądami.

Pytana o postać byłego prokuratora z czasów PRL, Stanisława Piotrowicza, Romaszewska ocenia, że nie ma niesmaku w związku z tym, że stał się on twarzą PiS-owskiej reformy sądownictwa. – Wiem jedno: Piotrowicz jest doskonałym prawnikiem i taki był PiS-owi potrzebny – mówi. Dopytywana o posła Prawa i Sprawiedliwości, była opozycjonistka przekonuje, że Piotrowicz padł ofiarą "przyszycia gęby". – Gdybyśmy popatrzyli, jakie zaszłości mają w życiorysach ludzie z drugiej strony, to byłoby z nimi kiepsko. To jednak prawda, że PR-owo zaangażowanie Piotrowicza wyszło to PiS-owi nie najlepiej – przyznaje.

Źródło: Gazeta.pl