W piątkowe popołudnie na policję w Olsztynie zadzwoniła właścicielka jednego ze sklepów i zgłosiła kradzież. Według jej zeznań dwaj sprawcy najpierw wyłamali zamknięcie gabloty wystawowej, a później ukradli deskorolkę wartą 800 zł. Na tym jednak nie poprzestali. Poszli do kolejnego sklepu, z którego ukradli dmuchaną lalkę wycenianą na 300 zł.
Po otrzymaniu zgłoszenia policjanci z patrolu szybko odnaleźli poszukiwanych mężczyzn, którzy przebywali w okolicy centrum handlowego nieopodal starego miasta. Złodzieje na widok radiowozu przyspieszyli kroku i próbowali ukryć się w pobliskiej klatce schodowej. Funkcjonariuszom udało się ich jednak zatrzymać. Okazało się, że sprawcy kradzieży to 31- i 33-latek, którzy już w przeszłości byli zatrzymywani za podobne przestępstwa.
Według relacji policjantów, zatrzymani nie potrafili logicznie odpowiedzieć na pytanie, skąd mają deskorolkę i dmuchaną lalkę. Funkcjonariusze zabrali ich więc do kobiety, która zgłosiła kradzież. Ta bez problemu rozpoznała w nich sprawców włamania. Przesłuchanie mężczyzn było możliwe dopiero następnego dnia, ponieważ obaj w momencie zatrzymania byli mocno nietrzeźwi. Młodszy z zatrzymanych miał w organizmie 1,5, zaś starszy 2 promile alkoholu.
Czytaj też:
Morderstwo 17-latki w Rybniku. Po śmierci wysyłano wiadomości z Facebooka ofiary