Jak czytamy na stronie Sejmu, Norbert Kaczmarczyk miał w tej kadencji Sejmu 108 wystąpień. Złożył 365 interpelacji, którym nadano bieg oraz 14 zapytań, którym nadano bieg. Wygłosił również 16 oświadczeń. Z sejmowych danych wynika, że wziął udział w 81 proc. głosowań. Polityk należy m.in. do Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa. 29-latek, który dostał się do Sejmu z list ruchu Kukiz'15 nie jest jednak jednak politykiem z pierwszym stron gazet.
Tymczasem jak podaje portal Wirtualna Polska, to właśnie ten parlamentarzysta jest liderem jeśli chodzi o wydatki na autopromocję. Przemówienie posła podczas rocznicy odzyskania niepodległości w Proszowicach było filmowane za pomocą drona. Z ustaleń dziennikarzy WP wynika, że roczne wydatki Kaczmarczyka na autopromocję przekraczają 51 tys. złotych. Polityk miał wydać m.in. za produkcje wideo zapłacił 23 tys. zł, za sesje zdjęciowe 8,5 tys. zł, a ogłoszenia promocyjne i korespondencję 19 tys. zł. Według Wirtualnej Polski za produkcję filmową odpowiada dawny znajomy polityka, który prowadzi własną firmę producencką.
WP zaznacza, że polityk korzysta w tym zakresie z tzw. ryczałtu na koszty poselskiej działalności, który wynosi 174 tys. złotych rocznie. Tych pieniędzy nie można nikomu rozdać. Zazwyczaj posłowie opłacają z nich czynsze za biura poselskie, dojazdy samochodem czy opłacają pensje swoich współpracowników.