W środę w Parlamencie Europejskim odbyła się kolejna debata na temat stanu praworządności w Polsce. Wiceszef KE FransTimmermans zaapelował do polskiego rządu o kolejne zmiany dotyczące sądownictwa podkreślając, ze dotychczasowe korekty są niewystarczające.
– Myśmy dokonali wielu zmian w ustawach. To, co budziło kontrowersje, zostało zmienione. W Brukseli przedstawiliśmy białą księgę. Mówi się o naruszeniu konstytucji i demokracji. Ale nie mówi się na czym ma polegać to naruszenie – tłumaczył Marek Suski. Według polityka PiS krytyka ze strony Niemiec jest niestosowna. – Nie wiem czy Niemcy mają moralne prawo nas pouczać. Kiedyś nas uczyli demokracji komorami gazowymi – stwierdził.
Jerzy Wenderlich z SLD wyraził nadzieję, że „rząd myśli o tym, żeby wyjść naprzeciw tym oczekiwaniom całej rodziny europejskiej, żeby praworządność, jej jakość, została w Polsce podciągnięta do standardów europejskich”. – Standard polityczny i praworządność nie ma barw politycznych – dodał. Jednocześnie zapewnił, powołując się na Janusza Zemke, że o ile eurodeputowani SLD będą się dopominać o przywrócenie praworządności, to nie będą głosować za tym, żeby pomniejszone były środki budżetowe dla Polski, bez względu na wszystko.
Czytaj też:
Akcja „Suski 2020” nabiera rozpędu. „Żadne Dudy, żadne Tuski, na prezydenta Marek Suski”