Wersocka przekazała, że w związku ze sprawą zostanie przeprowadzona weryfikacja monitoringu. Poinformowała, że w sobotę nikt nie został zatrzymany. – Przebieg tego protestu zostanie poddany ocenie prawnokarnej. Będzie zweryfikowany monitoring i inne nagrania. Będą podejmowane dalsze decyzje. Rolą policji było zapewnienie bezpieczeństwa, co zostało zrealizowane – mówiła. Jak dodała, demonstranci, którzy kładli się na jezdni, byli usuwani przez funkcjonariuszy ze względów bezpieczeństwa.
Wcześniej Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar w odpowiedzi na wpis szefa MSWiA Joachima Brudzińskiego napisał: „Można protestować na różne sposoby. Ale protest musi być zawsze pokojowy. Nie może prowadzić do lęku, zastraszenia czy obawy o bezpieczeństwo. Przemoc nie może być akceptowana. Współczuję Magdalenie Ogórek. Nikt nie chciałby się znaleźć w takiej sytuacji”.
Atak na Magdalenę Ogórek
W sieci pojawiło się nagranie z całego zajścia, do którego doszło przed siedzibą TVP Info. Widzimy na nim, jak do szyb auta Magdaleny Ogórek przykładane są kartki z różnymi hasłami, niektóre z nich są też przyklejane. Jedna z kobiet krzyczy m.in.: „spieprzaj kłamliwa babo obrzydliwa”. Słychać też hasła: „Wstyd i hańba”, „kłamczucha” czy „zatrudnijcie dziennikarzy”. Część osób próbuje uniemożliwić dziennikarce odjechanie samochodem. Osoby te odciąga w końcu policja. Wcześniej jednak, gdy samochód Ogórek jest otoczony przez agresywną grupę ludzi, policja bezpośrednio nie reaguje.
Czytaj też:
Atak na Magdalenę Ogórek przed siedzibą TVP InfoCzytaj też:
„Ludzie, ogarnijcie się!”. Lawina komentarzy na Twitterze po ataku na Magdalenę Ogórek