Holland komentuje słowa prezesa PiS. „Słuchając pana Kaczyńskiego, kiedy sugerował, że...”

Holland komentuje słowa prezesa PiS. „Słuchając pana Kaczyńskiego, kiedy sugerował, że...”

Agnieszka Holland
Agnieszka Holland Źródło:Newspix.pl / ABACA
Wczoraj Gildia Reżyserów Polskich wystosowała list otwarty do prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego. Zdaniem artystów polityk podczas sobotniej konwencji swojego ugrupowania, „przytoczył fałszywy cytat z Agnieszki Holland”, a także „umieścił go w manipulacyjnym kontekście”. Teraz do sprawy odniosła się reżyserka.

– Słuchając pana Kaczyńskiego, kiedy sugerował, że ktoś czyni zamach na wolność, równość, sprawiedliwość, demokrację, prawo do głosu, opinii itd., mówi nie o opozycji, ale o sobie i swojej formacji – powiedziała Agnieszka Holland w rozmowie z Onetem. Reżyserka poinformowała także, czy w związku ze słowami Jarosława Kaczyńskiego, które wypowiedział podczas sobotniej konwencji Prawa i Sprawiedliwości, podejmie kroki prawne. – Nie wystąpię do sądu, ponieważ to nie miałoby sensu. Prezes już dawno opanował do perfekcji sztukę postponowania ludzi, których nie lubi, przy pomocy niedomówień, sugestii, insynuacji – dodała w rozmowie z Onetem. Reżyserka odniosła się również do listu otwartego, który wystosowała Gildia Reżyserów Polskich do Jarosława Kaczyńskiego. Agnieszka Holland stwierdziła, że jest wdzięczna osobom, które podpisały się pod tym dokumentem.

List otwarty do Jarosława Kaczyńskiego

Kilkudziesięciu pracowników i członków Gildii Reżyserów Polskich podpisało się pod listem otwartym do Jarosława Kaczyńskiego. Stanęli w obronie Agnieszki Holland. „Podczas konwencji partii Prawo i Sprawiedliwość 23 lutego 2019 r. przytoczył Pan fałszywy cytat z Agnieszki Holland (»Pani Holland powiedziała nie tak dawno temu: żeby było jak było«). Umieścił go Pan w manipulacyjnym kontekście, który niezgodnie z faktami sugeruje, że reżyserka dąży do ograniczenia wolności słowa, sumienia i religii w Polsce” – napisano w liście do Jarosława Kaczyńskiego.

„Podobne represje nigdy nie stały się Pańskim osobistym doświadczeniem”

W dalszej części dokumentu artyści napisali, że Holland „w imię obrony wartości siedziała w więzieniu”. „Agnieszka Holland nigdy nie użyła sformułowania, »żeby było jak było« w kontekście przez Pan sugerowanym, czyli rzekomo podważając polską równość i polską wolność. Swoją postawą i licząca prawie pięć dekad działalnością artystyczną oraz obywatelską Agnieszka Holland wielokrotnie dawała dowody, jak bliskie są jej polska równość i polska wolność. I właśnie w imię obrony tych wartości siedziała w czasach komunizmu w więzieniu. Jak doskonale wiadomo wszystkim Polakom, podobne represje nigdy nie stały się Pańskim osobistym doświadczeniem” – czytamy.

„Głęboka pogarda dla milionów Polaków”

Autorzy listu skierowanego do Jarosława Kaczyńskiego poinformowali, że domagają się, by polityk wycofał się „z tych niesprawiedliwych i nie mających odbicia w rzeczywistości słów o Agnieszce Holland jako rzekomej niszczycielce polskiej wolności”. W dalszej części dokumentu poinformowali, że wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego odebrali jako wyraz „głębokiej pogardy”. „Naszym zdaniem Pańska wypowiedź świadczy zarówno o głębokiej pogardzie dla milionów Polaków, którzy słuchali tych słów, jak i o pogardzie dla polskich artystów oraz polskiej kultury, której Agnieszka Holland jest istotnym ogniwem. Jesteśmy zmuszeni przypomnieć Panu, że kultura to nie tylko wielowiekowe dziedzictwo, łączące nas z minionymi pokoleniami, ale przede wszystkim codzienny budulec polskiej tożsamości, znacznie silniejszy i trwalszy niż inicjowane przez Pana w ostatnich dekadach polityczne swary, oparte na niepojętej dla nas potrzebie dzielenia Polaków” – podsumowano.

Pod listem otwartym wystosowanym do Jarosława Kaczyńskiego podpisali się m.in. Wojciech Smarzowski, Krzysztof Zanussi, Małgorzata Szumowska, Paweł Pawlikowski, a także Robert Gliński.

Czytaj też:
Pawlikowski, Zanussi, Smarzowski murem za Holland. Napisali list do Kaczyńskiego

Źródło: Onet.pl