– O tyle wzrośnie prawdopodobnie inwestycja, aczkolwiek to jest najtrudniejszy zakres robót, bo jest to posadowienie śluzy, jak również przygotowanie falochronów oraz samo podejście wraz z budową sztucznych wysp – podkreślił minister.
Jak podał Urząd Morski w Gdyni, w przetargu na budowę pierwszej części nowej drogi wodnej między Zatoką Gdańską a Zalewem Wiślanym wpłynęło siedem ofert. Najtańsza z nich jest o ponad 270 milionów złotych wyższa od kwoty przeznaczonej na wykonanie inwestycji.
Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej tłumaczy, że połączenie Zalewu Wiślanego i Zatoki Gdańskiej kanałem przez Mierzeję Wiślaną to jedna z priorytetowych inwestycji obecnego rządu. „Kanał w nowej sytuacji geopolitycznej Polski i wschodnich obszarów Unii Europejskiej ma znaczenie przede wszystkim ze względu na potrzebę zwiększenia bezpieczeństwa tej części Polski i wschodniej granicy Unii” – twierdzi rząd.