Naczelna Rada Lekarska chce „radykalnie większego” dostępu do testów na koronawirusa

Naczelna Rada Lekarska chce „radykalnie większego” dostępu do testów na koronawirusa

Test medyczny (zdj. ilustracyjne)
Test medyczny (zdj. ilustracyjne) Źródło:fshoq.com/Attribution 4.0 International (CC BY 4.0)
12 marca Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej wystosowało apel do Ministra Zdrowia, w którym domaga się zwiększenia dostępu do testów wykrywających koronawirusa SARS-CoV-2. Jak podkreślają polscy lekarze, taki krok pomoże też osłabić „zauważalne już przejawy paniki”.

Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej apeluje nie tyle o zwiększenie liczby testów, co o „radykalne” jej zwiększenie. W swoim komunikacie podkreśla, że badania te nie mogą obejmować tylko osób hospitalizowanych i dodaje, iż lepiej zrobić ich za dużo, niż za mało. „Wywiad epidemiologiczny i występujące objawy powinny być bezwzględnym wskazaniem do wykonania testu” – podkreśla.

„Apelujemy również, aby lekarze i lekarze dentyści, jak i cały personel medyczny, którzy byli w bliskim kontakcie z zarażonymi i są potencjalnymi roznosicielami koronawirusa, mogli być w każdej chwili przebadani, aby wykluczyć zagrożenie” – czytamy w komunikacie na stronie internetowej Naczelnej Izby Lekarskiej.

„Zwiększenie liczby badań da nam realny obraz rozprzestrzeniania się koronawirusa, który może być większy niż nam się wydaje. Da odpowiedź, kto jest zdrowy i zdolny do pracy, co skróci kwarantanny domowe. Masowa kwarantanna pociąga za sobą olbrzymie koszty, a nieuzasadnione jej wprowadzenie może doprowadzić do trudnej sytuacji gospodarczej i epidemiologicznej, czego musimy uniknąć” – podkreślają w komunikacie lekarze.

Jak zwracają uwagę autorzy apelu, zwiększenie dostępności do testów nie tylko uspokoi społeczeństwo, ale „osłabi zauważalne już przejawy paniki”. Dodają, że każdy obywatel z objawami wskazanymi w zaleceniach epidemiologicznych powinien mieć możliwość wykluczenia stanu chorobowego. Zwracają uwagę, że zapewni to takiej osobie spokój oraz da pewność, że nie stanowi zagrożenia dla swoich bliskich i otoczenia. „Takie działanie, obok bieżących zaleceń władz, może skuteczniej studzić emocje, niż kolejne apele” – podkreślają.

Czytaj też:
Kolejne przypadki koronawirusa w Polsce. To już 61 zakażeń
Czytaj też:
Jak w Polsce leczony jest koronawirus? Nowe informacje z Wrocławia
Czytaj też:
NA ŻYWO: Koronawirus w Polsce i na świecie. Najnowsze informacje z 13 marca