W sobotę miała miejsce konferencja prasowa promująca najnowszą odsłonę gali MMA-VIP. Marcin Najman przedstawił szefa federacji, który ma stać za całą galą. Na scenie w czarnej masce znanej z serialu „Squid Game” i w rytm muzyki z filmu „Ojciec Chrzestny” pojawił się były szef mafii pruszkowskiej – Andrzej Zieliński. Według informacji gala miała odbyć się 25 lutego w hali przy ulicy Żytniej, należącej do Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji – poinformował „Super Express”.
Po tym jak ujawniono, że to właśnie „Słowik” będzie promował imprezę, rozpętała się burza. Głos zabrał m.in. radny PiS Marcin Stępniewski. „Miasto nie może udostępniać swoich obiektów na wydarzenia promowane przez byłych gangsterów. W mojej ocenie to zupełna antyreklama Kielc i działanie na szkodę wizerunku naszego miasta dlatego czekam na wyjaśnienia od prezydenta w tej sprawie” – napisał na Facebooku lokalny polityk.
„Słowik” promuje MMA-VIP. Marcin Najman ma problem z galą w Kielcach
„Wystąpiłem o udostępnienie umowy jeśli została zawarta bądź jej projektu jeśli został wynegocjowany, a także informację czy organizator wydarzenia poinformował miasto o promowaniu eventu przez byłego przestępcę” – dodał Stępniewski. Wiceprezydent Kielc Marcin Chłodnicki odpisał na Twitterze jednemu z internautów, że „miasto nigdy nie było stroną w wydarzeniu i nie ma się z czego wycofywać”.
Stępniewski przekonywał jednak, że „umowa była dogadana i czekała na podpis”. Radny podsumował ostatecznie, że miasto wycofało się z umowy. Ujawnił też cennik hali. Za dzień wynajmu należy zapłacić 5 tys. zł, a każdy kolejny to koszt 3 tys. zł. Kielce na gali MMA-VIP miały zarobić 10 tys. zł. Dyrektor MOSiR Przemysław Chmiel powiedział „SE”, że „nie podpisano żadnej umowy, ani innego rodzaju zobowiązania dotyczącego organizacji wydarzenia”, które promuje Najman i „Słowik”.