„Ofiarą idealną jest kobieta martwa. Wtedy nie ma wątpliwości”

„Ofiarą idealną jest kobieta martwa. Wtedy nie ma wątpliwości”

Ofiara przemocy domowej
Ofiara przemocy domowejŹródło:Shutterstock / zdj. ilustracyjne
Stereotyp wykreowany przez kulturę mówi, że psychopata to ktoś, kto szyje sobie ubrania ze skór swoich ofiar, a tymczasem to taki sam facet jak ten, który mieszka naprzeciwko. Uśmiecha się, powie „dzień dobry”, wniesie zakupy. Często, gdy kobieta ucieka z przemocowego związku znajomi i rodzina nie chcą jej uwierzyć – mówi Anita Deskiewicz, edukatorka pracująca z kobietami z doświadczeniem przemocy.

Katarzyna Trębacka: W Tarnowie doszło do kolejnej rodzinnej tragedii. Mężczyzna zadźgał nożem żonę i dwie córki: trzyletnią i sześcioletnią. Wiadomo, że Katarzyna O. założyła mężowi we wrześniu 2022 r. tzw. niebieską kartę z powodu stosowanej przez niego przemocy, zgłosiła policji, że mąż zmusił ją do odbycia stosunku seksualnego oraz złożyła pozew o rozwód. Czy to mogło być przyczyną śmierci, która spotkała ją i jej dzieci?

Anita Deskiewicz: Oczywiście, to bardzo typowa sytuacja w przemocowym związku. Kobieta postanawia odejść i uwolnić się od partnera. Jednak on z kontroli i władzy nad nią nie chce zrezygnować. A ponieważ czuje, że kobieta mu się wymyka, eskaluje przemoc. W tym wypadku przybrała ona skrajną postać – mężczyzna zabija partnerkę i dzieci, a na końcu zabija siebie. W mediach to, co wydarzyło się w Tarnowie, opisywano jako rozszerzone samobójstwo, ale to określenie zaciemnia obraz rzeczywistości. Mężczyzna popełnia samobójstwo nie dlatego, że nie może dłużej żyć bez ukochanej kobiety i córeczek, ale dlatego, że chce w ten sposób uniknąć odpowiedzialności za zbrodnię, której się dopuścił.

Katarzyna O. zginęła, ponieważ była kobietą – na taki rodzaj zabójstwa stworzono specjalną nazwę – kobietobójstwo.

Termin ten jest dość powszechnie stosowany na świecie, w Polsce używają go organizacje feministyczne, jednak w oficjalnym dyskursie i prawie praktycznie nie funkcjonuje. Tymczasem faktem jest, że kobiety są zabijane ze względu na płeć. Ponad 90 proc. z nich ginie z rąk mężczyzn. Co ciekawe, 94 proc. mężczyzn doświadcza przemocy lub śmierci także ze strony innych mężczyzn. To pokazuje, że przemoc ma płeć, a ta determinuje agresję – mówi o tym antropolog Michael Ghiglieri w swojej książce „Ciemna strona człowieka. W poszukiwaniu źródeł męskiej agresji”.

Sąsiedzi twierdzą, że rodzina O. sprawiała wrażenie normalnej, zwykłej, nikt nie podejrzewał, że może w tym domu dojść do takiej tragedii…

W opartym na faktach dokumentalnym filmie „Morderstwo po amerykańsku. Zwyczajna rodzina” widzimy historię Christophera Lee Wattsa, normalnego faceta, czułego męża i ojca, który morduje ciężarną żonę, 34-letnią Shanann Watts oraz dwie córki, 3-letnią Celeste i 4-letnią Bellę. W śledztwie udaje się ustalić, że miał konkretne plany po śmierci swoich najbliższych – chciał ułożyć sobie życie z nową partnerką.

Uznał zatem, że zarówno ciężarna żona, jak i dzieci są przeszkodą. Po zaginięciu żony i córek kreuje się na osobę zrozpaczoną, bardzo zaangażowaną w poszukiwania sprawców. Jednak wpada na kłamstwie i w efekcie przyznaje się do winy.

Ktoś, kto sprawiał wrażenie miłego i normalnego człowieka, okazał się być całkowicie pozbawiony sumienia, podobnie jak zabójca z Tarnowa. Trafiłam w internecie na opinie, że fakt popełnienia przez Tomasza O. samobójstwa świadczy o jego rzekomych wyrzutach sumienia. Nic bardziej mylnego; to jest świadectwo strachu przed karą.

Mężczyźni, którzy okazują się psychopatami, socjopatami, przemocowcami, którzy znęcają się nad swoimi partnerkami, rodzinami, współpracownikami zazwyczaj sprawiają wrażenie miłych, serdecznych, zwyczajnych.

Cały wywiad dostępny jest w 44/2022 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.