Andrzej Lepper uczestniczył w sobotę w nabożeństwie w Kaplicy Matki Bożej na Jasnej Górze. Zapewnił dziennikarzy, że w Częstochowie nie prowadził żadnych rozmów, a wszystkie tematy polityczne zostaną poruszone podczas niedzielnych obrad Rady Krajowej Samoobrony.
"Nie było tu ani wicepremiera Romana Giertycha, ani o. Tadeusza Rydzyka" - powiedział dziennikarzom Lepper, zanim opuścił Jasną Górę. Wcześniej mówił polskiemu radiu, że do Częstochowy przyjechał z gronem współpracowników, by modlić się - za ojczyznę i w swojej intencji - o opiekę. "Według mojej wiedzy, Roman Giertych jest w Chorwacji, a o. Rydzyk nie wiem gdzie jest" - dodał.
Przewodniczącemu Samoobrony towarzyszył m.in. wiceszef Krzysztof Filipek.
Wiceszef LPR Wojciech Wierzejski powiedział w sobotę po południu, że szef LPR Roman Giertych wrócił już z urlopu i spotkanie z Andrzejem Lepperem odbędzie się w niedzielę - przed obradami Rady Krajowej Samoobrony. Lepper w piątek opuścił szpital - gdzie przebywał od kilku dni - aby w niedzielę wziąć udział w posiedzeniu Rady Krajowej Samoobrony, która ma podjąć decyzję w sprawie wycofania z rządu rekomendowanych przez partię ministrów.
Sobotnia "Rzeczypospolita" napisała, że Lepper ma na Jasnej Górze, wspólnie z politykami Ligi Polskich Rodzin, spotkać się z o. Tadeuszem Rydzykiem.
Na tę publikację zareagowała redakcja informacyjna Radia Maryja. W oświadczeniu przekazanym PAP napisała, że "ojciec dyrektor aktualnie przebywa poza Polską".
"Musimy wyrazić stanowczy protest przeciw kolejnym kłamstwom powielanym przez różne media, o spotkaniu polityków na Jasnej Górze, w którym rzekomo miał brać udział o. Rydzyk" - głosi oświadczenie. "Rodzi się pytanie o cel, motywy i rzetelność, a także odpowiedzialność dziennikarzy i mediów publikujących fałszywe informacje. Dlaczego Jasna Góra - miejsce święte, jest wykorzystywane, by siać zamęt i budzić niepokój w sercach wielu rodaków ?" - pytają autorzy oświadczenia.
pap, em