Złodziej z Wrocławia atakuje swoje ofiary i wyrywa im kolczyki z uszu. Sytuacje tego typu mają miejsce w środku dnia w miejscach, które są uczęszczane przez duże grono osób. Tego typu sytuacja miała miejsce m.in. przed świętami. Kobieta relacjonowała na portalu społecznościowym, że została zaatakowana z tyłu, a do napaści doszło przy ulicy Jackowskiego. To właśnie w sieci mieszkanki Wrocławia wzajemnie ostrzegają się przed przestępcą. Córka jednej z poszkodowanych poinformowała, że złodziej jest wysoki i szczupły. Podczas ataku na jej matkę miał na sobie granatową kurtkę, dresy i kaptur.
„Za każdym razem sytuacja wyglądała podobnie”
Dotychczas policja przyjęła trzy tego typu zgłoszenia. – Z ich treści wynika, że za każdym razem sytuacja wyglądała podobnie. Za dnia mężczyzna podbiegał od tyłu i zrywał pokrzywdzonym kolczyki z uszu, po czym uciekał – powiedział w rozmowie z tvn24.pl Wojciech Jabłoński, rzecznik wrocławskiej policji. – Obecnie policjanci prowadzą czynności mające na celu zatrzymanie osoby odpowiedzialnej za te czyny. Mówimy tutaj o jednej osobie. Mamy już pewne informacje, ale z uwagi na działania operacyjne nie możemy ich na tę chwilę przekazywać – zaznaczył Jabłoński.
Policja prowadzi działania w sprawie. Zostały m.in. zabezpieczone nagrania z monitoringu. W międzyczasie mieszkańcy zaczęli działać na własną rękę. Zwrócili się z prośbą do księży z dwóch kościołów, aby nagłośnili sprawę, a niektóre kobiety zdecydowały – w obawie o własne bezpieczeństwo – że rezygnują na pewien czas z noszenia biżuterii.
Czytaj też:
System sam wezwał policję po wypadku. Kierowca bardzo tego nie chciał