Policjanci uratowali życie 48-latka. „Kierował autem w podejrzany sposób”

Policjanci uratowali życie 48-latka. „Kierował autem w podejrzany sposób”

Policjanci z komisariatu w Nowem: asp. szt. Kazimierz Kowalski i mł. asp. Krzysztof Kamiński
Policjanci z komisariatu w Nowem: asp. szt. Kazimierz Kowalski i mł. asp. Krzysztof Kamiński Źródło:Policja / KPP w Świeciu
Policjanci z powiatu świeckiego uratowali życie 48-letniego mężczyzny, który zwrócił ich uwagę prowadzeniem samochodu w „podejrzany” sposób. Okazało się, że miał wstrząs anafilaktyczny.

Do zdarzenia doszło w miniony piątek, 23 czerwca, w Wielkim Komorsku. Dzielnicowi z Komisariatu Policji w Nowem zatrzymali do kontroli zachowującego się w dziwny sposób kierowcę.

– Mundurowi zwrócili uwagę na kierowcę, ponieważ jechał autem z niewielką prędkością, niepewnie wykonywał manewry na drodze, a na widok radiowozu zatrzymał się. Funkcjonariusze postanowili sprawdzić co się stało. Wtedy dowiedzieli się, że powodem takiej jazdy był pogarszający się stan zdrowia 48-letniego kierowcy – informuje rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Świeciu komisarz Joanna Tarkowska.

Mieszkaniec powiatu tczewskiego dostał wstrząsu anafilaktycznego

Jak się okazało, podczas pracy na świeżym powietrzu mężczyzna przypadkowo naruszył gniazdo os, przez co został dotkliwie pokąsany. Policjanci zauważyli u niego liczne ugryzienia na szyi i opuchnięte kończyny. Kiedy tylko wspomniał, że jest uczulony na jad, funkcjonariusze natychmiast zabezpieczyli jego samochód i zawieźli radiowozem do najbliższego ośrodka zdrowia.

– Wymagał udzielenia natychmiastowej pomocy medycznej. Liczyła się każda minuta – relacjonuje Joanna Tarkowska.

Strażacy z miejscowej Ochotniczej Straży Pożarnej usunęli zagrożenie

Mężczyzna szybko został przekazany pod opiekę specjalistów, którzy udzielili mu niezbędnej pomocy. Poinformowano także miejscową Ochotniczą Straż Pożarną w Wielkim Komorsku, która usunęła ul os.

Gniazda os, a także pszczół i szerszeni, można zgłaszać do Straży Pożarnej. Reakcja nastąpi jednak jedynie wtedy, kiedy będą one stwarzać bezpośrednie zagrożenie dla życia ludzi. „W takich przypadkach przewiduje się doraźną ewakuację tych osób poza strefę zagrożenia i podjęcie niezbędnych działań zmierzających do usunięcia owadów” – informuje Państwowa Straż Pożarna w Nidzicy.

Czytaj też:
Hakerzy podszywają się pod rząd. Można stracić pieniądze
Czytaj też:
Madonna pod opieką lekarzy. „Rodzina przygotowywała się na najgorsze”

Źródło: Policja / KPP w Świeciu