Hokeista zatrzymany za szpiegostwo. Rosja chce informacji od polskiego MSZ

Hokeista zatrzymany za szpiegostwo. Rosja chce informacji od polskiego MSZ

Ambasada Rosji w Warszawie
Ambasada Rosji w Warszawie Źródło:PAP / Albert Zawada
Ambasada Rosji w Warszawie zażądała od polskiej prokuratury udzielenia informacji na temat rosyjskiego hokeisty, który został zatrzymany za szpiegostwo.

11 czerwca na terenie województwa dolnośląskiego agenci Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW) zatrzymali Maksima S. – zawodowego sportowca pierwszoligowego klubu hokeja. Rosjanin przebywał w Polsce od października 2021 roku. W toku śledztwa ustalono, że mężczyzna przeprowadzał czynności polegające m.in. na rozpoznawaniu infrastruktury krytycznej w kilku województwach. Na bieżąco informował zleceniodawców o wynikach prowadzonego rozpoznania, za które otrzymywał wynagrodzenie.

O jego zatrzymaniu poinformował w ubiegły piątek minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro. Teraz Rosjanie zażądali informacji o zatrzymanym.

Rosja chce informacji o zatrzymanym hokeiście

Sprzyjająca Kremlowi agencja RIA Novosti informuje, że ambasada rosyjska wysłała do polskiego MSZ notę z prośbą o udzielenie informacji na temat zatrzymanego za szpiegostwo sportowca.

"Oprócz pisma do polskiego MSZ Ambasada skierowała apelację do Prokuratury Krajowej (w kopii – do Prokuratury Wojewódzkiej Lubelskiej, która według doniesień medialnych zajmuje się sprawą sprawy zatrzymanego Maksyma S.) z żądaniem potwierdzenia faktu zatrzymania obywatela Rosji, poinformowania o charakterze postawionych mu zarzutów oraz umożliwienia spotkania się z nim naszemu personelowi konsularnemu” – powiedział rosyjski charge d’affaires w Polsce Andrierj Ordasz w rozmowie z agencją RIA Novosti.

Ordasz wyjaśnił, że na razie nie ma reakcji ze strony polskiej, a pracownicy polskiej prokuratury mieli odmówić komentarza telefonicznego, powołując się na brak instrukcji.

Charge d’affaires uznał, że „że takie zachowanie jest równoznaczne z naruszeniem rosyjsko-polskiej konwencji konsularnej z 1992 roku. Zgodnie z nią strona polska była zobowiązana do poinformowania placówki dyplomatycznej w ciągu trzech dni o fakcie zatrzymania obywatela rosyjskiego”.

Z informacji „Rzeczpospolitej” wynika, że Rosjanin usłyszał już zarzuty „udziału w zorganizowanej grupie przestępczej oraz działania na rzecz obcego wywiadu przeciwko interesom RP”. Grozi mu za to kara do dziesięciu lat więzienia.

Czytaj też:
Rosyjski szpieg zatrzymany w Polsce. Nowe ustalenia
Czytaj też:
Rosja włamała się do trzech komunikatorów. Tak Putin śledzi internautów