W programie TVN24 „Szkło kontaktowe”, gdzie w luźny sposób są komentowane bieżące wydarzenia polityczne, telewidzowie mają możliwość dodzwonienia się na żywo na antenę.
Wojna na Ukrainie zapomniana przez media?
W trakcie emisji ostatniego odcinka, tj. w środę, 6 grudnia, dodzwoniła się mieszkanka Lublina. Oświadczyła, że nie zamierza odnosić się do komentowanych na antenie wydarzeń, ale chce wyrazić swoje oburzenie. Chodziło o kwestię relacjonowania rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
– Nie wiem, czy państwo pamiętacie o tym, ale mamy dzisiaj 651. dzień wojny (...). I nie przypominam sobie, bym w którymkolwiek z dzienników – w „Faktach”, w „Wydarzeniach” – usłyszała chociaż jedno słowo na ten temat — powiedziała wyraźnie wzburzona kobieta.
Jej zdaniem, media zapomniały o trwającej za naszą wschodnią granicą wojnie. Oceniła, że obecnie w TVN24 nie mówi się o tym „prawie nic”.
Telefonująca: Tego mi brakuje
Prowadzący „Szkło kontaktowe” Wojciech Zimiński z marnym skutkiem próbował przedstawić swoje stanowisko. – To jest nieprawda – wtrącił Zimiński, jednak telefonująca kontynuowała swój wywód.
Zarzuciła dziennikarzom stacji, że niewielu z nich wciąż nosi przypinki z ukraińską flagą. Gdy prowadzący pokazał do kamery swoją przypinkę z flagami Polski i Ukrainy usłyszał, że jest „wyjątkiem”.
– Wolałabym, żeby w prawym dolnym rogu naszych telewizorów nadal pokazywała się informacja, że właśnie dzisiaj mamy 651. dzień wojny za naszymi granicami, u naszych sąsiadów. Tego mi brakuje — skwitowała kobieta. Zimiński zripostował, że tego dnia w „Faktach” ukazał się reportaż o Dniu Sił Zbrojnych Ukrainy.
Czytaj też:
Spowiedź Daukszewicza: Próbowano mnie wplątać w politykę. Miałem zostać wiceministrem
Czytaj też:
Niepokojące dla Ukrainy dane. Poziom wsparcia najniższy od stycznia 2022 r.