Fundusz Kościelny został powołany w 1950 roku i początkowo miał być formą rekompensaty za nacjonalizację nieruchomości należących do Kościoła katolickiego. Po transformacji w 1989 roku objął wszystkie kościoły i związki wyznaniowe zarejestrowane w naszym kraju, jest w całości finansowany z budżetu państwa.
Ponad 200 mln zł na Fundusz Kościelny
Do 2012 roku na fundusz przeznaczano mniej niż 100 mln zł. Ze sprawozdania przygotowanego przez MSWiA wynika, że w 2022 roku rząd przeznaczył na Fundusz Kościelny blisko 200 milionów złotych. W tym roku ma to być w sumie 216 mln zł.
Środki z funduszu są przeznaczane m.in. na dotowanie lub całkowite finansowanie składek na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne duchownych, wspomaganie kościelnej działalności charytatywnej i oświatowo-wychowawczej i opiekuńczo-wychowawczej, a także remonty oraz konserwację obiektów sakralnych o wartości zabytkowej.
Sondaż. Co Polacy myślą o likwidacji Funduszu Kościelnego?
Samo istnienie funduszu budzi spore kontrowersje. Jego likwidację od wielu lat postuluje Lewica. W kampanii wyborczej o konieczności zamknięcia funduszu mówili również politycy Polski 2050, którzy proponowali, żeby zastąpić fundusz dobrowolnym odpisem podatkowym. Likwidacja Funduszu Kościelnego znalazła się wśród „100 konkretów na 100 dni" Koalicji Obywatelskiej.
A jakie zdanie w tej sprawie mają Polacy? Z badania przeprowadzonego na zlecenie Wirtualnej Polski wynika, że na pytanie, co nowy rząd powinien zrobić z funduszem 46,7 proc. jednoznacznie opowiedziała się za jego likwidacją.
Jak się jednak okazuje, sprawa wcale nie jest taka jednoznaczna, ponieważ 46,6 proc. ankietowanych zadeklarowało, że chce aby Fundusz Kościelny nadal funkcjonował. Z tej grupy 25 proc. badanych chciałoby, żeby fundusz nadal zasilały środki z budżetu państwa, natomiast 21,6 proc. badanych nie chce likwidacji Funduszu, ale uważa, że należy ograniczyć przekazywaną na niego kwotę. 6,7 proc. respondentów nie ma zdania w tym temacie.
Czytaj też:
Ostatnia taka miesięcznica smoleńska? Sikorski zwraca uwagę na jeden szczegółCzytaj też:
Ostra wymiana zdań między Libickim a Kłeczkiem. „Nasza ostatnia niedziela”