W nocy z niedzieli na poniedziałek 11 grudnia policjanci z Targówka otrzymali zgłoszenie od babci 3-letniego chłopca. Kobieta rozmawiała ze swoją córką przez telefon, usłyszała płacz wnuka i bardzo się zaniepokoiła. Policjanci pojechali we wskazane miejsce, przez domofon usłyszeli „bełkotliwy głos”, ale nikt nie chciał otworzyć im drzwi. Funkcjonariusze usłyszeli również dobiegający z wewnątrz „przyciszony płacz dziecka”, który w pewnym momencie ustał.
Pijani rodzice „zajmowali się” 3-latkiem. Policję poinformowała babcia
Po pewnym czasie policjanci dostrzegli, jak przez drzwi balkonowe mieszkania na parterze chwiejnym krokiem wyszła para dorosłych, z którymi było dziecko. Chłopiec był ubrany jedynie w piżamę, jego cienka kurtka była rozsunięta. Miał też czapkę, a na stopach jedynie klapki. Temperatura utrzymywała się poniżej 0 stopni Celsjusza. Gdy dziecko zobaczyło babcię, bardzo się ucieszyło i powiedziało, że jest głodne.
Policjanci wylegitymowali 34-letnią matkę dziecka i 54-letniego ojca. Jak wynika z komunikatu mundurowych, od obojga było czuć mocny zapach alkoholu, a kontakt z nimi był utrudniony, ponieważ mówili niewyraźnie. Przeprowadzone badania wykazały, że mieli po 2,5 promila alkoholu.
Rodzice 3-latka zatrzymani i przesłuchani. Usłyszeli zarzuty
W mieszkaniu panował bałagan. Policjanci widzieli puste butelki i puszki po alkoholu, a także niedopałki papierosów. Rodzice 3-latka zostali zatrzymani, a następnie przesłuchani. Usłyszeli zarzuty narażenia synka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Grozi im do pięciu lat pozbawienia wolności. Sprawę nadzoruje Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga Północ. Dziecko znajduje się pod opieką babci.
Czytaj też:
11-miesięczna Nastka miała być bita od wielu dni. Są zarzuty