Zaatakował nożem dwóch pracowników szpitala w Warszawie. „Został zidentyfikowany i zatrzymany”

Zaatakował nożem dwóch pracowników szpitala w Warszawie. „Został zidentyfikowany i zatrzymany”

Radiowóz, zdjęcie ilustracyjne
Radiowóz, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Shutterstock / OleksSH
W Szpitalu Wolskim w Warszawie miał miejsce atak nożownika. Rannych zostało dwóch członków personelu. Na szczęście, ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. – W niespełna dwie godziny mężczyzna został zidentyfikowany i zatrzymany – poinformowała stołeczna policja.

Do zdarzenia doszło w środowe popołudnie, 21 lutego, na oddziale ratunkowym Szpitala Wolskiego przy ul. Kasprzaka 17 w Warszawie.

Rany cięte nożem. „Nie zagrażały ich życiu”

Nieznany sprawca zaatakował nożem dwóch pracowników placówki, po czym zbiegł z miejsca zdarzenia. Na obecnym etapie postępowania stróże prawa nie ujawniają, w jakich okolicznościach doszło do ataku, a także kim jest sprawca.

– Z informacji, które posiadaliśmy w chwili, gdy doszło do tego zgłoszenia (...) wynika, że rany cięte, których doznali pokrzywdzeni, nie zagrażały ich życiu. (...) Na tę chwilę nie mogę nic więcej powiedzieć [chodzi o motyw i tożsamość sprawcy – red.]. Jest to przedmiotem ustaleń śledczych – poinformował w rozmowie z „Wprost” podkom. Jacek Wiśniewski z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji.

Sprawca w rękach policji. „Nikt przy tym zatrzymaniu nie ucierpiał”

Sprawca został odnaleziony i zatrzymany ok. godz. 17 w okolicach Pól Mokotowskich. Obecnie przebywa w policyjnym areszcie. Niedługo zostanie przesłuchany przez prokuratora, który zapewne przedstawi odpowiednie zarzuty.

– Doprowadziły do tego szeroko zakrojone działania poszukiwawcze, które były efektem alarmu ogłoszonego przez komendanta stołecznego (...). Mężczyzna zbiegł w nieznanym kierunku (...) Te siły były dość poważne z uwagi na charakter tego zdarzenia (...), czyli powzięty atak na życie i zdrowie. Do tej akcji zostali włączeni zarówno policjanci komendy rejonowej Warszawa IV, jak i policjanci innych komend i oddziałów prewencji policji (...). W niespełna dwie godziny mężczyzna został zidentyfikowany i zatrzymany. Odbyło się to bezpiecznie, nikt przy tym zatrzymaniu nie ucierpiał – uzupełnił podkom. Wiśniewski.

Czytaj też:
Gdańsk. Awantura w klubie zakończyła się użyciem noża
Czytaj też:
Czym była zbrodnia miłoszycka? To za nią został niesłusznie skazany Tomasz Komenda

Źródło: Wprost