Koniec z „szaleństwem” po „objawieniu” na Lubelszczyźnie. „Była sensacja, nie ma sensacji”

Koniec z „szaleństwem” po „objawieniu” na Lubelszczyźnie. „Była sensacja, nie ma sensacji”

Co widać na drzewie? Mieszkańcy nie są zgodni
Co widać na drzewie? Mieszkańcy nie są zgodni Źródło:WPROST.pl / Piotr Barejka
Na drzewie w Parczewie ludzie widzieli Jezusa, Matkę Boską, wiewiórkę lub Conchitę Wurst. Mieszkańcy lubelskiego miasta po roku od „objawienia” przyznają, że „cały szał już minął”.

W połowie maja 2023 r. na pniu jednego z drzew w Parczewie (woj. lubelskie) pojawił się nietypowy wzór. Na ciemniejszym konarze widać było jaśniejsze smugi, które niektórym osobom przypominały twarz człowieka. Część ludzi zobaczyło tam twarz Jezusa w aureoli lub Matkę Boską. Wokół drzewa pojawili się mieszkańcy, którzy zaczęli odmawiać modlitwę.

Sceptycznie do sprawy podszedł ówczesny rzecznik prasowy diecezji siedleckiej ksiądz Jacek Świątek, który bardziej widział tam Conchitę Wurst. To drag queen, która zwyciężyła w 2014 roku w konkursie Eurowizji, kojarzona z męskiej brody i przebrania za kobietę. Kuria nie chciała badać sprawy i stwierdziła, że objawienia nie ma. Ktoś wykorzystał też rozgłos wokół drzewa i sprzedał liścia z dębu. Pieniądze trafiły na cel charytatywny.

Widzieli Jezusa lub Matkę Boską, ksiądz drwił o Conchicie Wurst. Co się stało rok po „objawieniu”?

Wirtualna Polska sprawdziła, jak wygląda sytuacja po roku. Stanowisko kurii w tej sprawie zostało takie same. Obecny rzecznik diecezji siedleckiej ks. Andrzej Karwowski ocenił, że „dla osób postronnych to była tylko ciekawość”.

– Z początku odbicie na drzewie było bardziej widoczne, zmieniało się, ale wciąż to widać – skomentowała pani Teresa. – Wiem, co tam widzę. A widzę twarz pana Jezusa. Mieszkam tu 44 lata, tego nigdy nie było – przekonuje jedna z okolicznych mieszkanek.

Mieszkańcy Parczewa odetchnęli po „objawieniu”. „Było duże zamieszanie, teraz jest spokój”

– Było duże zamieszanie, teraz już jest spokój – dodaje z kolei pani Karolina. – Już ten cały szał minął. W ogóle bardzo rzadko już ktoś przychodzi. Starsze panie się czasami tu modlą, a tak to nie, już cisza – wtóruje jej inna kobieta. Zaznacza, że „była sensacja i już jej nie ma”.

Zjawisko dopatrywania się znanych kształtów w przypadkowych szczegółach nosi nazwę Pareidolia. Nie jest to iluzja, ale skojarzenie bazujące na znanych nam obrazach. Jednym z takich przykładów jest m.in. kobieta, która w 2012 r. w Ohio widziała na niebie twarz Jezusa. Internauci kojarzą ją z kultowego tekstu „Buzię widzę w tym tęczu”.

Czytaj też:
Kinga: „Wierzyłam, że jestem opętana, nieustannie się modliłam”. Psychiatra pomógł jej poznać prawdę
Czytaj też:
Ksiądz z Białołęki przeżył koszmar. „Mam nadzieję, że się nie rozkleję i nie rozpłaczę”

Źródło: Wirtualna Polska